Czy warto zachować czystość do ślubu?

06 lipiec 2018
Iga Marciniszyn

Najczęstszym powodem odwlekania współżycia do czasu ślubu są względy religijne. W obecnych czasach coraz mniej jest jednak par, które decydują się na taki krok, a wyznanie dotyczące wstrzemięźliwości nierzadko spotyka się wręcz z niedowierzaniem.

Czy mimo wszystko warto utrzymać silną wolę i powstrzymać pożądanie, czy może lepiej dać upust emocjom i uczuciom?

Co na ten temat mówi Katechizm Kościoła Katolickiego

W czasach otaczającej nas z każdej strony erotyki, nagości reklam i komercjalizacji seksu wiele osób uznaje namowy kościoła do wstrzymania się od współżycia do czasu ślubu, za jeden z tych problemów, które powodują, że kościół nie idzie z duchem czasu. Coraz więcej młodych osób przecież mieszka razem już na długo przed ślubem, a nierzadko decyzja o zamążpójściu podyktowana jest ciążą lub wspólnym kredytem. Co jednak dokładnie na temat współżycia przed ślubem mówi nam Katechizm Kościoła Katolickiego?

Narzeczeni są powołani do życia w czystości przez zachowanie wstrzemięźliwości. Poddani w ten sposób próbie, odkryją wzajemny szacunek, będą uczyć się wierności i nadziei na otrzymanie siebie nawzajem od Boga. Przejawy czułości właściwe miłości małżeńskiej powinni zachować na czas małżeństwa. Powinni pomagać sobie wzajemnie we wzrastaniu w czystości.

Kościół namawia do zrezygnowania z pośpiechu i odłożenie życia seksualnego na dalszy tor. Podkreśla, że przed ślubem ważniejsze jest poznanie drugiej osoby pod innymi względami, a wstrzemięźliwość dodatkowo cementuje prawdziwe uczucie, które rośnie w siłę. Oddanie się sobie ma być darem, który Młodzi otrzymają dopiero po ślubie, darem którego nikt inny wcześniej od nich nie otrzymał.

Symbolika w trakcie ślubu

Również symbolika pewnych elementów obecnych w dniu ślubu nawiązuje do czystości. Biel sukni oraz welon to oznaka niewinności i dziewictwa. Coraz częściej traktuje się je jednak jako standardowe elementy garderoby ślubnej, odchodzi się od myślenia o ich symbolice. Na forach ślubnych można nawet spotkać się z powielaną opinią:

Gdy my braliśmy ślub kościelny, nasz synek miał 2 latka. Miałam biała suknię i welon  też podeszłam do tego w ten sposób, że skoro welon może mieć tylko niewinna dziewica to prawie żadna Panna Młoda nie mogłaby go złożyć” lub też „Teraz już nikt nie trzyma się zasady że welon oznacza czystość, bo chyba musieliby przestać produkować welony...

Argumenty zwolenników i przeciwników

Znaczna część osób uważa, że sfera seksualna jest na tyle istotna w przyszłym małżeństwie, że o temperamencie przyszłego współmałżonka i dopasowaniu należy przekonać się zanim podejmie się decyzje o małżeństwie.

Jako argument na forach internetowych nierzadko przytaczane są historie kobiet, których małżeństwo rozpadło się, ponieważ seks nie spełnił oczekiwań pary. Wiele osób nawet nie myśli o zachowaniu wstrzemięźliwości do dnia ślubu, uznając to za zbędne. Spotkałam się nawet z historią, w której kobieta wraz z mężem poprzysięgła sobie czystość do dnia ślubu, jednak z czasem okazało się, że mąż nie dotrzymał obietnicy i dopuścił się zdrady z inną kobietą.

Biorąc pod uwagę rokroczne obniżanie się wieku inicjacji seksualnej, trudno o sytuację, w której narzeczeni mieliby zadecydować o czystości, podczas gdy wcześniej każde z nich miało innych partnerów seksualnych. Zwlekanie ze współżyciem do ślubu może również wiązać się ze stresem podczas pierwszych stosunków, presja by wypaść jak najlepiej jest silniejsza, gdy dwie osoby są już ze sobą związane węzłem małżeńskim, stres więc wzrasta, szczególnie gdy każde z małżonków bardzo się stara, a obojgu brakuje doświadczenia.

Osoby, które decydują się na zachowanie czystości do dnia ślubu, wiążą swoje postanowienie głównie z wiarą. Wierzą, że ciało jest darem, który należy ofiarować drugiej osobie dopiero po ukoronowaniu miłości.

Przytaczany jest tu po wielokroć argument, jakoby seks miał moc zdominowania innych sfer życia przyszłych małżonków do tego stopnia, że problemy i niepewność co do przyszłego męża czy żony mogą zostać zduszone w zarodku, jeśli obydwoje są usatysfakcjonowani z pożycia, jednak z czasem, po ślubie, gdy seks spowszechnieje wyjdą na światło dzienne, powodując kłótnie. Narzeczeni, którzy zdecydowali się na dochowanie czystości przekonują, że seks po ślubie na nowo wzbudza pożądanie i jest nowym niesamowitym etapem związku. Podkreślają jednak również, by przed ślubem nie czynić z seksu tematu tabu, ale dużo o nim rozmawiać, by później uniknąć rozczarowania lub pewnej nieśmiałości, która może doprowadzić do braku satysfakcji ze współżycia.

Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Które z nich Wy uważacie za najbardziej słuszne, by jak najdłużej cieszyć się sobą po ślubie? :)

Średnia

3.3

Oceń mój artykuł

Zobacz także

15 kwiecień 2018

Komentarze

Ciekawy artykuł. W przypadku mojego związku zadecydowała partnerka, że czekamy z "pójściem na całość" do dnia ślubu. I w naszym przypadku nie chodzi o argumentację religijną, a na pewno nie w moim. Po prostu zaakceptowałem jej wybór. Przy okazji przekonaliśmy się się, że łączy nas znacznie więcej, niz tylko seks. Jak ludzie potrafią dogadać się i chcą być razem bez całego szaleństwa hormonów, to znaczy, że związek ma sens i powinien być trwały. I tutaj wcale nie ma znaczenia, czy wcześniej mieliśmy jakieś kontakty natury seksualnej. Przynajmniej tak to widzę.
~QBA123 28 listopad 2023 11:41 odpowiedz