Podróż poślubna – czy trzeba jechać w podróż poślubną?
Podróż poślubna w języku angielskim ma swój znacznie słodszy odpowiednik, czyli honeymoon.
Czym jest podróż poślubna, wie chyba każdy - to pierwszy wspólny wyjazd pary jako małżeństwa. Czy jednak musi się on odbyć od razu po ślubie i czy w ogóle musicie wybrać się na miesiąc miodowy?
Podróż poślubna od razu po ślubie?
Na pewno kojarzycie z amerykańskich filmów moment, w którym Para Młoda opuszcza przyjęcie weselne, aby wyruszyć w podróż poślubną. Jednak ten scenariusz za granicą zmienia się, a w Polsce w ogóle wygląda zupełnie inaczej.
Pary Młode często odraczają wyjazd w czasie, a czasami w ogóle z niego rezygnują. Nie ma określonego momentu, do którego musicie wyruszyć w podróż poślubną. Oczywiście możecie wyjechać kilka dni po ślubie, ale równie dobrze możecie też poczekać kilka miesięcy.
Wszystko zależy od Waszego planu na ten wyjazd, finansów i wielu innych czynników, jak na przykład możliwości wzięcia urlopu. Raczej mało komu udaje się wyjechać faktycznie na miesiąc miodowy - niewielu szefów rozpatrzyłoby miesięczny wniosek o urlop pozytywnie. Zależnie od miejsca, w które chcecie się udać, organizacja podróży poślubnej będzie wiązała się z innymi nakładami. Jeśli planujecie wielką wyprawę na koniec świata, być może będziecie potrzebowali więcej czasu i funduszy na jej zorganizowanie.
Są pary, które decydują się jednak odłożyć swoją podróż poślubną o kilka miesięcy lub nawet lat, planując wyjazd na pierwszą lub kolejną rocznicę ślubu. Powody takiej decyzji są różne. Przygotowania do ślubu i wesela są intensywne i stresujące, niektórzy wolą więc po ślubie odpocząć i załatwić na spokojnie wszelkie poślubne formalności, zamiast pakować walizki i kilka dni uroczystości wyruszać na wyprawę. Czasami przeszkodą są też finanse, praca lub inne zobowiązania.
Tylko czy przykładanie terminu honeymoon jest dobrą decyzją?
Czy trzeba jechać w podróż poślubną?
Decyzja o dacie wyjazdu w podróż poślubną i o tym, jak będzie wyglądała, należy w pełni do Was. Nie musicie planować wielkiej wycieczki na koniec świata, jeśli tego nie chcecie. Dla wielu par taki wyjazd, jest wyprawą życia i starają się, aby była niezapomniana i odbyła się w wyjątkowym miejscu. Jeśli jednak nie ciągnie Was na Bali, nie chcecie odwiedzić Tajlandii, ani tajemniczych, egzotycznych miejsc, nie ma w tym nic złego. Możecie wybrać sąsiednie europejskie kraje, wyjechać do dowolnego miejsca na terenie Polski lub w ogóle zrezygnować z podróży poślubnej. Pamiętajcie, że to tylko Wasz wybór, który z pewnością zależy od wielu czynników i indywidualnych sytuacji.
Jednak istnieje tutaj pewne niebezpieczeństwo. Jeśli odłożycie podróż poślubną na zbyt długo, może się okazać, że Wasz honeymoon stanie się zwykłymi wakacjami. Ze ślubem i weselem wiążą się niezwykłe emocje i nawet jeśli znacie się od lat, jesteście w wieloletnim związku oraz mieszkacie razem, ślub wywołuje zupełnie inne odczucia. Jeśli szybko wracamy do codziennej rutyny, obowiązków, pracy i stresów, ślubna atmosfera powoli opada i wspólny wyjazd, chociaż nadal cieszy, traci już odrobinę tej magii.
To oczywiście nie jest reguła, a taki wyjazd dla niektórych będzie znacznie lepszą opcją - jeśli czujecie, że to o Was, nie wahajcie się odłożyć swojej podróży poślubną na później. Możecie też od razu po ślubie wyjechać na dzień lub dwa blisko Waszego miejsca zamieszkania, a później zaplanować dłuższy wyjazd na honeymoon gdzieś dalej.
Zastanawiacie się, czy w ogóle warto wyjechać w podróż poślubną? To zależy od indywidualnych preferencji każdego z nas, ale myślę, że nie warto od razu odrzucać tego pomysłu. Ślub i wesele to ważne wydarzenie w życiu, a towarzyszącą im atmosferę miłości, rozwijania relacji i poznawania siebie na nowo trudno oddać słowami.
Może warto przedłużyć ją jeszcze chociaż o czas podróży? Poza tym to chwila dla Was, którą możecie spędzić wspólnie tylko we dwoje i nacieszyć się sobą, a z takich okazji zawsze warto korzystać :)