Kilka praktycznych wskazówek

04 listopad 2017
Magdalena Magdziarz

Praktycznie każda Panna Młoda idzie do ślubu w dopracowanym makijażu, a przynajmniej chciałaby w takim się zaprezentować. Na fali ślubnych przygotowań rezerwuje najlepszą wizażystkę i oczekuje efektu "wow". Wiadomo, to zasada "płacę to wymagam". Jednak oszałamiający wizerunek potrzebuje odpowiedniej bazy. Twarz to płótno dla makijażysty, a jeśli ono będzie uszkodzone czy niezagruntowane to można spodziewać się fiasku. Mam zatem dla Was kilka wskazówek, co zrobić by skóra prezentowała się dobrze w tym Wielkim Dniu. Będzie też kilka tipów dotyczących relacji wizażysta-klientka.

Pij wodę!

Banał, powtarzany na każdym kroku, ale naprawdę działa. Organizm trzeba nawadniać nie tylko zewnętrznie, ale i wewnętrznie. Pomaga to utrzymać napięcie skóry, wygładzić zmarszczki, rozpromienić cerę.

Rutyna!

Wprowadź do swojej pielęgnacji codzienną rutynę oczyszczania oraz nawilżania: zarówno rano, jak i wieczorem. Z czasem dodawaj kolejne produkty. Przykładowy schemat może wyglądać tak: płyn miceralny-żel myjący-serum-krem-maska.

Nie na ostatni dzwonek!

Nałożenie kremu dzień przed makijażem nie sprawi, że skóra odzyska swoje właściwości. Podstawą jest systematyczność, zatem swój plan wprowadź w życie duuużo wcześniej.

Zapaszki spod paszki!

Do tego punktu podejdźmy z pewną dozą humoru. Podczas usługi wykonywania makijażu, dwie osoby są naprawdę blisko: dotykają się, patrzą sobie głęboko w oczy i... dmuchają na siebie. Dlatego jeśli palisz lub spożyłaś aromatyczną potrawę, zaopatrz się w cukierki lub gumy do żucia. Większość wizażystów ma w kufrze swoje miętusy. To rzecz ludzka, ale warto zadbać o ten aspekt dla dobra wspólnych relacji.

Realna wizja!

Social media kreują często nierealny wizerunek makijażu. Nim zaatakujecie wizażystę tysiącem inspiracji rodem z instagramowej rzeczywistości, zastanówcie się, czy tego chcecie. Taki makijaż wywodzi się z kultury Drag Queen, więc w naturalnym świetle wygląda dość groteskowo. A może marzycie o skórze niczym z kampanii reklamowej tego cudownego kremu? Sprowadzę Was na ziemię: to nie magiczna moc pędzla, a dłubanina w programie graficznym tak pięknie wygładziła zmarszczki i zniwelowała pryszcze. Hym... ale te rzęsy będą wyglądały jak na filmie z YouTube? Oczywiście, jeśli dokleimy sztuczne kępki lub paski. Nie ma nic złego w takich oczekiwaniach, ale warto zdawać sobie sprawę, jak ma się to do realnego świata.

S-O-S!

Dzień przed wykonaj peeling, a jeśli Twoja skóra jest nadwrażliwa, zrób to 2 dni wcześniej. Na suchych skórkach podkład nie ma racji bytu: będzie znikał, ścierał się, a z pewnością nie wygląda to estetycznie. Zrelaksuj się z silnie regenerującą maseczką na twarzy. Tylko nie eksperymentuj z nowościami. Chyba nie chcesz wyglądać jak pokąsana przez osę na ślubnym kobiercu?

Bądź całuśna!

Nie musisz dawać wszystkim buziaków, ale spraw by każdy chciał go dać Tobie. Nie pomijaj tej części twarzy w pielęgnacji. Peeling i nawilżanie to obowiązek każdej zadbanej kobiety. Jeśli chcesz, by wizażysta użył długotrwałej pomadki musisz zadbać o usta. Tylko na wypielęgnowanej skórze taki produkt ma szansę się utrzymać.

Bądź wampirem!

No może nie dosłownie. Wystrzegaj się kąpieli słonecznych, a już na pewno długiego wylegiwania się na pełnym słońcu lub pod lampami solarnymi. Nie ma nic gorszego niż rozgrzana, przesuszona skóra. To utrapienie wizażystów. Podkład nie trzyma się skóry lub wręcz topi po aplikacji. A tego nie chcemy, prawda?

Brak zasięgu!

Wiem, że dzień ślubu to stres, tysiące pytań od bliskich, niepewność. Jednak ciągłe rozmowy przez telefon utrudniają pracę, a Ciebie negatywnie nakręcają. Zasiądź wygodnie i oddaj się w ręce specjalisty. To chwila dla Ciebie, zamknij oczy, oddaj się miłej pogawędce lub zostań ze swoimi marzeniami. 

 

 

Średnia

4.6

Oceń mój artykuł

Zobacz także

16 sierpień 2018

Komentarze