Przygotowanie skóry do ślubu

12 grudzień 2017
Magdalena Magdziarz

Przygotowanie skóry do ślubu w domowym zaciszu jest równie skuteczne, co zabiegi bankietowe wykonywane w salonach kosmetycznych. Oczywiście wymaga to dłuższego okresu czasu, systematyczności oraz poznania własnej skóry. Pomoże Wam to nie tylko pięknie wyglądać w dniu ślubu, ale i zachować dobre nawyki na całe życie.

Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest określenie rodzaju skóry oraz problemów z jakimi się boryka. W sieci znajdziecie mnóstwo testów pomagających rozwikłać tę zagadkę. Podstawowym błędem jest myślenie, że świecąca skóra równa się przetłuszczającej. Zazwyczaj dzieje się tak, gdy nasz organizm jest odwodniony, wtedy naskórek broni się, wydzielając ochronne sebum. Już ten przykład pokazuje, że na to jak wyglądamy wpływa to, co dzieje się wewnątrz ciała. 

Warto skupić się zatem na holistycznej pielęgnacji, a nie tylko doraźnych środkach. Żaden, nawet najdroższy krem nie zastąpi nawodnienia, świeżego powietrza i braku używek. Na początek wprowadź zatem odrobinę ruchu w swój grafik, pozwól sobie na relaks. Zrób też rachunek sumienia: czy nie za często pozwalasz sobie na lampkę wina? Czy papierosy naprawdę są niezbędne do życia? Jeśli chcesz podejść do tematu naprawdę solidnie, polecam zaopatrzyć się w książki o koreańskiej pielęgnacji lub polską perełkę „Skin Coach”. Blogosfera także dostarcza ciekawych informacji, oczywiście warto weryfikować tę wiedzę.

Przede wszystkim należy zacząć od podstaw, czyli oczyszczania. Oj, nawet nie wiesz ile brudu zostanie na waciku po standardowym demakijażu. Nie podchodź zatem po macoszemu do tej czynności. Warto znaleźć rozwiązanie idealne dla siebie. U mnie sprawdza się płyn micelarny oraz dodatkowo mycie łagodną pianką. U innych może lepszy będzie żel lub chusteczki. Każda skóra ma inne wymagania.

Anna Kostro ma dla Was w tym zakresie kilka porad: „Duża grupa młodych kobiet (i starszych też) popełnia jeden z dwóch najczęstszych błędów w codziennej higienie cery: albo nie zmywa wodą środków używanych do mycia/demakijażu albo używa tylko samej wody plus mydło. Moim klientkom wyjaśniam, że ten krok codziennej pielęgnacji jest ogromnie ważny, gdyż od niego zależy zdrowie naszej skóry twarzy. Każdy produkt myjący powinien być spłukany obficie wodą, nawet jeśli w nazwie ma słowo „woda” (np. „woda micelarna”). Inaczej na twarzy pozostają mikrocząsteczki zanieczyszczeń, które później skrupulatnie wcieramy w zdrową skórę kremami lub podkładem. Raz na konsultacjach miałam panią, która z racji na wczesną porę (8:30) przyszła bez makijażu, tylko umyła buzię wodą i posmarowała kremem. Gdy rozpoczęłyśmy dobór pielęgnacji od mycia buzi, pani ze zdumieniem odkryła, że zmywa wczorajszy podkład! I mówi „ale jak to? Przecież myłam się i wczoraj wieczorem i dziś rano, a tu jeszcze są resztki podkładu?”. Trzeba korzystać z wody i bardzo odradzam mydło (jakiekolwiek), gdyż zaburza lub całkowicie niszczy warstwę lipidową skóry, przez co mamy skórę pozbawioną naturalnej ochrony, bardziej skłonną do podrażnień i reagującą bólem/pieczeniem na kremy lub inne produkty nakładane na twarz.”

Drugi istotny punkt w dziennej rutynie to nawilżanie. Nieważne, czy masz skórę suchą, tłustą, czy zupełnie inną. Nawilżaj!

Na rynku mamy ogrom kremów o takich właściwościach. Jeśli oczekujesz szybkiego efektu, warto postawić na silne składniki aktywne, np. witaminę C lub retinol, ale pamiętaj, że nie można ich stosować przy równoczesnym korzystaniu z kąpieli słonecznych. Cuda może zdziałać także, ostatnio bardzo popularny, śluz ślimaka - nie tylko pozostawia twarz jędrną, świetlistą, ale i wyrównuje pory oraz zmarszczki. Kolejnym pewniakiem wśród ingrediencji jest aloes. To taki naturalny skarb. Nie bez powodu po wczasach w Hiszpanii wracamy z torbami pełnymi kosmetyków, które mają go w składzie. Niezwykle koją, nawilżają a to sprawia, że wyglądamy pięknie. Warto też stosować maski a już z pewnością przed dniem ślubu. Słynne płachty czy kapsułki to silnie skoncentrowane składniki zawarte w jednej dawce produktu - to da powera skórze. Można też sięgnąć po glinki, szczególnie żółtą, która oczyści, ale jednocześnie dobrze nawodni twarz. 

Najważniejsze w pielęgnacji skóry jest holistyczne podejście. Na typ cery składają się zarówno geny, czynniki zewnętrzne, jak i styl życia. Dbając o siebie, o cały swój organizm możemy zyskać piękny wygląd. Jak? Przede wszystkim przebywając na świeżym powietrzu, wysypiając się, ćwicząc. Do tego wszystkiego dodajmy zbilansowany jadłospis oraz nawadnianie.

Cytując Bożenę Społowicz, można rzec: "Zrównoważona dieta , odpowiednia pielęgnacja i styl życia pozwolą Ci mieć skórę o cechach skóry normalnej (...) Przyjrzyj się dokładnie swojej skórze i przypomnij sobie, jak reaguje w poszczególnych sytuacjach. Pamiętaj, chodzi o najczęstszą, regularną reakcję. Jednorazowe zaczerwienienie po nowym kosmetyku nie świadczy o skórze płytko unaczynionej, ale jeśli powtarza się ono za każdym razem , gdy użyjesz nowego kremu - już tak. "

Kiedy już wkręcisz się w dbanie o skórę, zobaczysz efekty. Nie tylko uzyskasz poprawę, ale i wiele więcej. Dobrą pielęgnacją można "cofnąć czas". Wierzcie mi, piękne, gładkie twarze u dojrzałych kobiet to nie zawsze zasługa chirurga, a często wieloetapowego, indywidualnie dobranego rytuału. To od Ciebie zależy od czego zaczniesz: może będą to naturalne oleje, a może luksusowy krem.? Jesteś w stanie wiele zdziałać dla siebie i swojego wyglądu.

A jak wygląda Twoja pielęgnacja twarzy? Może potrzebujesz pomocy w jej dopasowaniu? Zostaw wiadomość w komentarzu, chętnie pomogę :)

Średnia

5.0

Oceń mój artykuł

Zobacz także

03 wrzesień 2018
25 kwiecień 2020

Komentarze