Jak wesprzeć partnera w chorobie i dodać mu siły do walki?

08 październik 2019
Dagmara Sobczak

Każdy z nas pragnie jak najdłużej cieszyć się zdrowiem - w końcu to jedna z podstawowych wartości, jakie są dla nas istotne. Nie ma co się dziwić. Tracąc zdrowie, tracimy możliwość sprawnego funkcjonowania. 

Bywa i tak, że niestety różne choroby doganiają nas w młodym wieku. Wiek, płeć, miejsce zamieszkania nie ma znaczenia. Choroba może dotknąć każdego. Nie mam tu oczywiście na myśli przeziębienia, które trwa tydzień czy dwa. Tylko choroby poważniejsze. Takie, które wymagają długotrwałego leczenia, operacji czy pobytu w szpitalu. W takich sytuacjach najbardziej potrzebujemy wsparcia bliskiej osoby. 

Ja jedną z takich sytuacji w swoim życiu już przeżyłam i wiem, że gdyby wtedy zabrakło mojego męża, nie miałabym tyle siły do walki...

Wsparcie partnera w chorobie

Dziś, z perspektywy osoby, która chorobę zakończoną operacją przeszła, chciałabym powiedzieć Wam,  jak w trzech krokach wspierać partnera, żeby przypadkiem jeszcze bardziej go nie rozdrażnić.

Niestety osoba, która dowiaduje się o chorobie, szczególnie jeśli ta wiadomość spada na nią nagle, czuje nie tylko smutek, ale i żal, rezygnację oraz ogólne rozdrażnienie – i trzeba to przyjąć na klatę. 

Co więc zrobić, żeby ulżyć i okazać wsparcie drugiej osobie?

Wysłuchaj 

Czasem najlepsze co można zrobić to wysłuchać, a najgorsze to doradzać. Jeżeli nie jesteś lekarzem, ani nawet pielęgniarką, ani jeżeli Twoja druga połówka nie poprosi Cię o konkretną poradę – nie doradzaj.

Bądź i wysłuchaj. Od doradzania w chorobie są osoby wykwalifikowane, które znają chorobę i które wiedzą jak z nią walczyć czy nawet żyć.

Bądź jak najczęściej się da 

Kiedy byłam w szpitalu, mój mąż wziął na ten okres urlop i to było najlepsze, co mógł mi w tamtej chwili dać – swój czas.

Nie lubię szpitali, kiedy siedziałam sama, zaraz zbierało mi się na płacz, więc jego obecność była zbawienna. Choćbyśmy mieli wspólnie milczeć, czy zwiedzać zakątki szpitala, było sto razy łatwiej z nim u boku. Jeżeli choroba nie wymaga leczenia szpitalnego, może pierwsze dni i tak będą dla chorego na tyle trudne, że nie będzie chciał być sam. Naprawdę najlepsze co możesz wtedy zrobić, to po prostu być obok.

Rozśmieszaj i dawaj nadzieję

Nic nie działa tak dobrze na wszystkie choroby świata, jak śmiech i pobudzanie endorfin. Nie bez powodu mówi się, że śmiech to zdrowie!

Jeżeli sam nie czujesz się komikiem, podrzucaj swojej drugiej połówce śmieszne filmiki, czy teksty, a nawet całe książki zbudowane na humorze. Poza rozśmieszaniem nigdy nie daj odczuć chorej osobie, że tracisz nadzieję. To zapewne ona pierwsza ją straci, dlatego Ty musisz zrobić wszystko, aby chociaż jej promyk tlił się jak najdłużej. Pokaż, że nie można się poddawać na żadnym etapie walki!

Dodalibyście jeszcze coś do tej listy? Może macie swoje sprawdzone sposoby na dodanie otuchy partnerowi w trudnych chwilach? :)

Średnia

0.0

Oceń mój artykuł

Zobacz także

Komentarze