Czasami w miłości trzeba wszystko postawić na jedną kartę

29 czerwiec 2018
Anna Żaczek

Zgłębiając temat relacji międzyludzkich i skutecznych metod poszukiwania partnera życiowego, zainteresowałam się formułą programu telewizyjnego, w której uczestnicy muszą w bardzo krótkim czasie podjąć decyzje zmieniające ich dotychczasowe życie.

Wyjdź za mnie! to reality show o poszukiwaniu miłości. Chyba nie należy się dziwić, że ludzie pragną tego uczucia i są gotowi na każdy krok, który przybliży ich do celu. Z kolejnych odcinków wynika, że uczestnicy, wybierając partnera w tym programie, burzą nie tylko swój świat, ale również swoich bliskich. Tu rodzi się pytanie — czy dla zrealizowania marzenia o miłości, możemy podjąć dobre decyzje zaledwie w ciągu jednego lub dwóch tygodni?

Czy możemy w krótkim czasie rozpoznać swoją miłość?

Niektórzy wahają się latami, aby złożyć deklarację miłości lub wypowiedzieć upragnione „tak”. Nawet w dniu ślubu jeszcze nie są do końca pewni swoich decyzji, a tu w programie muszą po tygodniu wspólnie spędzonego czasu oświadczyć się wybranej osobie. Czy to się może udać?

Warto zatem wziąć pod lupę czynniki wpływające na jakość decyzji — "czas" i "pierwsze wrażenie".

Czas

Trenerzy motywacyjni nawołują do wychodzenia ze swoich stref komfortu mówiąc: „miłość sama cię nie znajdzie, to ty musisz jej poszukać”.

W tym momencie chcę nawiązać do jednego z wielu poradników dla singli, noszącego dosyć intrygujący tytuł: „3 godziny. Jak rozpoznać prawdziwą miłość?”. Autorzy: E. Jasiak i A. Jakubiak skracają czas na podjęcie decyzji głównej bohaterce - do 3 godzin. Samotna kobieta pod wpływem impulsu wchodzi na portal randkowy i w ramach promocji premium w ciągu 3 godzin, które pozostały do końca, ma okazję wybrać życiwego partnera. Czas ucieka, ale ona nie wie z kim podjąć grę o miłość. W kontekście mojej wypowiedzi książka jest o tyle cenna, że napisało ją samo życie. Zasada – otwórz się na miłość, zacznij działać – sprawdza się w praktyce, a program  Wyjdź za mnie!  jest tego dowodem. 

Wracając do szczegółów reality, tu również życie pisze swoje scenariusze. Pomimo że okoliczności można delikatnie naginać do własnych oczekiwań, nie da się jednak tu udawać. Świadomość szybko zmieniających się zdarzeń sprawia, że uczestnicy reagują impulsywnie, odkrywając przy tym swoje ciemne strony. Ukryte intencje — pobyt w programie dla przygody, poszukiwanie tylko przyjaźni — szybko wychodzą na jaw. Pod presją czasu nie potrafimy się kontrolować, co jest po części pozytywne, ponieważ dzięki temu, można uniknąć błędnych deklaracji i co za tym idzie — również decyzji.

Pierwsze wrażenie

Nigdy nie wiemy, jak nasz mózg zareaguje na widok osoby, którą pierwszy raz zobaczymy. Na przykładzie Tomasza, jednego z uczestników reality, możemy zaobserwować, że swoją fascynację przenosił on na nowe osoby, które pojawiały się w kolejnych odcinkach. Można to tłumaczyć tym, że szukał osoby idealnie odpowiadającej jego standardom, bo po to przyszedł do programu. Tomasz kierował się pierwszym wrażeniem, co zadziałało na jego niekorzyść, gdyż grupa oceniła go jako lokalnego Casanovę. Przy bliższym poznaniu kobiety nie potrafił się zdeklarować, czy akurat z nią będzie umiał stworzyć rodzinę, dlatego widząc kolejną okazję — postanawiał szukać dalej. Na razie nie wiemy, jak potoczą się jego dalsze losy.

Są to obserwacje z programu, a co mówi nauka w wątku o pierwszych wrażeniach? Informacja o atrakcyjnym partnerze płynie od zmysłów tj. wzroku, słuchu, węchu i dociera do mózgu dłuższą lub krótszą drogą. W pierwszym przypadku najpierw impuls trafia do kory mózgowej, gdzie poddawany jest naszej ocenie, by ostatecznie trafić do układu emocjonalnego. Wówczas najpierw pojawia się myśl, następnie odczucie, działanie, podjęcie decyzji i jest to w miarę świadoma decyzja.

W drugim przypadku, impulsy z pominięciem obszarów odpowiedzialnych za rozumowanie trafiają do układu limbicznego, wówczas za decyzją stoi intuicja.

Naukowcy nie precyzują, która wersja jest lepsza dla człowieka. Czasami podejmujemy ważne decyzje na podstawie intuicji i często są to również bardzo dobre decyzje. Na podstawie badań prowadzonych w Wiedniu przez Konrada Lorenza, można wysnuć wniosek, że „należałoby raczej zawierzyć podświadomości”, jeśli chodzi o dobór partnerów seksualnych. W takim przypadku Pan Tomasz nie powinien poddawać się presji grupy, powinien szukać dalej. O ile partnerki spotkane w programie nie spełnią jego oczekiwań, być może dopiero poza programem odnajdzie swoje szczęście.

Czy te miłości sprawdzą się w życiu?

Dwie pary — Tadeusz i Gosia oraz Laura i Waldemar postawiły swoją miłość na jedną kartę. Oni najprawdopodobniej zawierzyli swojej podświadomości, przy czym realnie ocenili również swoje życiowe szanse. Na ceremonii ślubnej Tadeusza i Zosi dało się odczuć, że ich wybór był trafiony, choć ostateczna decyzja była okupiona wątpliwościami ze strony córek Tadeusza oraz jego brata, jak również mamy Gosi. Kilka kadrów ze wspólnego życia tej pary tylko potwierdziło słuszną decyzję o ślubie.

A kroki Laury i Waldemara? Razem podjęli decyzję o wspólnym wyjściu z programu i kontynuowaniu znajomości poza programem, pomimo choroby Waldka. W takich sytuacjach wsparcie drugiego człowieka jest bezcenne! 

Co dalej?

Jeśli nie jesteście pewni swojego uczucia oraz uczucia partnera, warto zastanowić się, jak będziecie funkcjonować, gdy opadną emocje. Co jesteście w stanie zrobić dla podtrzymania Waszych relacji? Czy macie tyle sił, aby przetrzymać fazę docierania się w związku? Na te pytania musicie sobie sami szczerze odpowiedzieć.

Jedno jest pewne — dalsze wzajemne relacje zależą od tego, co z tym pierwszym zauroczeniem zrobicie i czy skorzystacie z danej Wam szansy.

Średnia

5.0

Oceń mój artykuł

Zobacz także

30 październik 2017
06 grudzień 2018

Komentarze