Jak zaoszczędzić kupując suknię ślubną?

21 kwiecień 2018
Dominika Zięba

Oto mała powtórka z języka polskiego. Może jest to nieco zaskakujące, ponieważ podczas planowania ślubu i wesela przechodzicie nie jeden egzamin z matematyki czy ekonomii, a podstawy przedsiębiorczości macie po wszystkim w małym palcu... :)

Wracając do polskiego… Weźmy na przykład przymiotnik ślubna. Możemy odmienić go przez przypadki. Mianownik: suknia ślubna pilnie poszukiwana. Dopełniacz: cholera jasna, ślub za miesiąc, a ja nie mam sukni ślubnej. Celownik: przyglądam się tej wspaniałej sukni ślubnej od światowej sławy projektanta. Biernik: widzę obłędną suknię ślubną i swój pusty portfel. I tak dalej…

Wiecie jakiego przypadku brakuje w ślubnej gramatyce? Sponsora: kto mi za tę boską suknię ślubną zapłaci?! Bo wiecie -  stopniowanie przymiotnika ślubna jest nieregularne i wygląda następująco: droga, droższa, najdroższa.

Zaręczyny, motyle w brzuchu, wyznania miłości, romantyczne kolacje i spacery przy zachodzie słońca. Jesteśmy tacy szczęśliwi, młodzi i piękni, a przed nami najwspanialszy dzień naszego życia, ach! Stop. Teraz musimy zrobić ślubną listę wydatków. No i się zaczęło. Motyle odleciały, euforia minęła, ręce opadły. Jeśli na Waszym koncie są same zera i bynajmniej nie oznacza to, że jesteście multimilionerami, to przed Wami duże wyzwanie. Ślub to spora inwestycja i musicie się z tym liczyć. Nie oznacza to jednak, że nie ma sposobów, aby te koszty trochę obniżyć.

Jednym z czołowych wydatków uwzględnianych w ślubnych kalkulacjach jest suknia dla Panny Młodej. Ceny są wygórowane i nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Jednak tak działa rynek – rzeczy kosztują tyle, ile jesteśmy w stanie za nie zapłacić. Zaślepione wizją idealnego ślubu rodem z komedii romantycznych, zapatrzone w dopracowane w najdrobniejszych szczegółach sesje zdjęciowe i  bezmyślnie zdeterminowane, aby swoją bajkową kreacją dorównać koleżance, same napędzamy świat absurdu, w którym za kawałek tiulu i koronki trzeba płacić ciężkie pieniądze. A nie jest to właściwa droga do tego, aby uczynić ten dzień wyjątkowym. Niestety - jesteśmy niewolnikami materializmu i  musimy się z tym pogodzić.

Czy można zaoszczędzić kupując suknię ślubną? Oczywiście!

Nawet jeśli jakimś cudem zdobyłyście fundusze i zdecydowałyście się na kreację od najsłynniejszej projektantki sukien ślubnych Very Wang. Królowa mody ślubnej w trosce o portfele biedniejszych fanek stworzyła tańszy odpowiednik swojej marki – linię White by Vera Wang, w której ceny mieszczą się w przedziale od 500 do 1500 dolarów. Dużo? Niekoniecznie, jeśli za modele z flagowej kolekcji trzeba zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych. Same rozumiecie, że te 500 dolców to okazja życia – biegnę po suknię, kupić Wam też?

Spokojnie, to tylko taka ciekawostka, zaraz pogadamy o prawdziwym oszczędzaniu. Chce Wam tylko pokazać, że zawsze jest jakaś alternatywa.

Tanie suknie ślubne z salonu

Salon mody ślubnej to pierwsze miejsce, które odwiedza przyszła Panna Młoda. To również pierwsze zderzenie z kosztowną ślubną rzeczywistością.Październik i listopad to nienajlepszy moment na wizyty w salonie, ponieważ właśnie wtedy odbywają się premiery najnowszych kolekcji, co oczywiście oznacza wysokie ceny. Lato i wczesna jesień to czas wyprzedaży. To świetna okazja na znalezienie nowej sukni w atrakcyjnej cenie, z rabatem nawet do -70%.

Nie przejmujcie się, moda ślubna ma to do siebie, że nie zmienia się diametralnie co sezon i raczej nie akceptuje wielkich modowych rewolucji, dlatego suknie z minionych kolekcji naprawdę drastycznie nie odbiegają od panujących trendów. Dodatkowo, salony proponują swoim klientkom suknie powystawowe, wykorzystywane do przymiarek. Zazwyczaj nie są bardzo zniszczone i często po czyszczeniu wyglądają jak nowe. Należy jednak zwracać szczególną uwagę na ewentualne zabrudzenia i rozdarcia, które mogą okazać się trudne do usunięcia. Weźcie pod lupę również materiał, z którego wykonana jest suknia – delikatne koronki czy jedwab po praniu mogą nie spełniać Waszych oczekiwań, mimo zapewnień salonu, że suknia będzie jak nowa. Pytajcie o ukryte koszty. Nie zawsze czyszczenie i przeróbki krawieckie są wliczone w cenę. Pamiętajcie, że salony w  większych miastach zazwyczaj narzucają dużo wyższą marżę, dlatego warto odwiedzać te w mniejszych miejscowościach.

Dobra krawcowa to prawdziwy skarb

Nie jest regułą, że suknia uszyta w zakładzie krawieckim będzie dużo tańsza, niż ta kupiona w salonie. Ceny kreacji wykonanych na zamówienie zależą przede wszystkim od wartości materiału, nakładu pracy oraz wyceny usługi.Wysokiej jakości tkaniny nie są tanie, a z materiałów gorszego gatunku nawet najlepsza krawcowa nie będzie w stanie stworzyć czegoś sensownego.

Wielu osobom wydaje się, że wystarczy przynieść zdjęcie, a efekt końcowy będzie dokładnie taki sam. Z takiego mylnego przekonania bierze się wiele rozczarowań i katastrof ślubnych. Przyszłe Panny Młode zostają na lodzie i na dwa tygodnie przed ślubem histerycznie poszukują salonu, który sprzeda im oraz dopasuje do sylwetki wybrany model. Nie wybierajcie zakładu krawieckiego na chybił trafił – najlepsze są te sprawdzone, o których krąży wiele pozytywnych opinii.

Suknia ślubna z Internetu

Kupowanie sukni ślubnej przez Internet to coraz popularniejsze zjawisko i ma naprawdę wielu zwolenników. Ja zdecydowanie nie należę do tego grona. Drogie Panny Młode – czy kiedykolwiek wcześniej miałyście na sobie suknię ślubną? Czy wiecie jaki krój jest dla Was odpowiedni, podkreśla Wasze walory i maskuje niedoskonałości? Jeśli uważacie, że księżniczka jest jedynym słusznym wyborem to zapraszam Was do salonu – już niejedna zatwardziała zwolenniczka cekinów i kamieni Swarovskiego stała się szczęśliwą posiadaczką skromnej sukienki bez grama świecidełek.

Bądźcie otwarte na nowe propozycje i posłuchajcie rad osób, które się na tym znają. Jeśli jesteście w pełni świadome wyboru i dokładnie wiecie czego chcecie, możecie zaryzykować zakup sukni ślubnej w Internecie. Ceny są niewątpliwie kuszące – zaczynają się już od ok. 500 złotych. Jednak to zawsze spore ryzyko, bo tak naprawdę nie wiecie, czy towar będzie zgodny z opisem i zdjęciem. Pamiętajcie również o kosztach związanych z dopasowaniem sukni do figury – taka usługa w salonie kosztuje od 200 do nawet 400 złotych.

Wypożyczenie sukni ślubnej

Wiele salonów mody ślubnej daje możliwość wypożyczenia sukni, a koszt takiej usługi waha się pomiędzy 40-70% ceny detalicznej. Do tego należy doliczyć kaucję – około 500 złotych oraz przeróbki krawieckie.

Kaucję odzyskamy, jeśli suknia zostanie oddana w zadowalającym stanie. Niesie to ze sobą pewne ryzyko, bo ciężko przewidzieć, czy w czasie zabawy ktoś nie nadepnie na tren, rozrywając delikatny materiał lub czy weselny tort nie spadnie nam wprost na kolana. Suknie z wypożyczalni mają szeroki zakres cenowy, w zależności od modelu. Warto zwrócić uwagę na to, czy suknia jest już mocno ,,wysłużona’’. Średni koszt wypożyczenia to ok. 400 – 1200 złotych. W większości przypadków cena ta zawiera czyszczenie i dopasowanie.

Sprzedam suknię ślubną

Aukcje interentowe i serwisy ogłoszeniowe pełne są tego rodzaju ofert. Jeśli dobrze poszukamy, możemy upolować prawdziwe perełki. Używane suknie ślubne są stosunkowo tanie i potencjalnym sprzedającym ciężko na nich zarobić duże pieniądze, nie wspominając już o choćby połowicznym zwrocie inwestycji, jakim był zakup wymarzonej kreacji.

Nie dajcie sobie wmówić, że suknia ślubna musi być NOWA. To tak naprawdę jednorazowy ciuch, który później przez wiele lat zabierał Wam będzie masę miejsca w szafie. Pod warunkiem, że go nie sprzedacie, pozwalając komuś zaoszczędzić kupę pieniędzy.

Czy suknia musi być ŚLUBNA?

Jeśli planujecie skromną uroczystość może warto kupić ładną sukienkę w sieciówce? Albo jakimkolwiek innym sklepie, pod warunkiem, że znajdziecie coś odpowiedniego, co chwyci Was za serce. Kto powiedział, że trzeba kupować suknie w salonie ślubnym? Wiem, że każda przyszła Panna Młoda chciałaby ogłosić całemu światu, że wychodzi za mąż, ale może warto przemilczeć ten fakt podczas zakupów? Dzięki temu możecie sporo zaoszczędzić – wiecie już co oznacza magiczny przymiotnik ślubny.



Każda Panna Młoda potrzebuje sukni – przecież nie pójdzie na swój ślub w dresie! I choć to spory wydatek, nigdy nie jest tak źle, jakby się mogło wydawać – macie naprawdę wiele możliwości, które uratują Wasz budżet. Nie dajcie się wpędzić w ślubną gorączkę – co z tego, że nie założycie kreacji z  najnowszej kolekcji renomowanego domu mody? Nie bądźcie naiwne – czy naprawdę wyobrażacie sobie, że droga i ekskluzywna suknia powstaje w stylowym paryskim atelier pod okiem najlepszych projektantów? Rozczaruję Was – właśnie produkowana jest w ogromnej szwalni gdzieś w Chinach.

Życzę Wam udanych zakupów :)

Średnia

4.7

Oceń mój artykuł

Zobacz także

30 wrzesień 2018
19 sierpień 2019

Komentarze

Ciekawą i oryginalną suknię ślubną w dobrej cenie można kupić w salonie http://lefroufrou.pl/. Szyją na zamówienie lub można wybrać gotowy projekt. Panie świetnie doradzają w wyborze. Znają się na tym co robią. Idealne miejsce.
~Lena 20 sierpień 2019 18:56 odpowiedz