Jak stworzyć narzeczeński kalendarz adwentowy?
Powoli zbliża się ten wyczekiwany moment, kiedy będziemy odwiedzać sklepy, te wirtualne i stacjonarne, w poszukiwaniu prezentów dla najbliższych nam osób.
Zanim to nastąpi, wprawmy się w ten przedświąteczny okres oczekiwania. A nic tak nie uszczęśliwia, jak małe radości każdego dnia. Zróbmy sobie narzeczeński kalendarz adwentowy!
Kalendarz adwentowy jest to specjalny kalendarz, często tworzony w warunkach domowych, do odliczania dni, od pierwszego dnia adwentu do dnia Wigilii Bożego Narodzenia. Jego początki sięgają roku 1851 i wtedy już niósł przesłanie takie samo, jak po dzień dzisiejszy - miał wzmacniać radość z oczekiwania na Boże Narodzenie. Według katolickiej tradycji, w domach przygotowywano szopkę i dzień po dniu wkładano do niej jedno źdźbło słomy aż do Wigilii.
Słodki kalendarz adwentowy, jak podają opowiadania, wiąże się z ciekawą historią drukarza Gerharda Langa. Jako dziecko nie mógł doczekać się Bożego Narodzenia i zasypywał swoich rodziców tysiącem pytań typu – „czy to już dziś”? Jego mama wpadła na pomysł, na kartonie narysowała 24 cyfry i do każdej przyczepiła biszkopcik. Gerhard mógł zjeść każdego dnia jedno ciasteczko. Jako dorosły już mężczyzna, w 1930 roku sam rozpoczął produkcję słodkich kalendarzy adwentowych.
Narzeczeński kalendarz adwentowy
Możecie sami w warunkach domowych przygotować dla siebie kalendarz adwentowy. Wystarczą małe kartoniki, koperty, lniane woreczki. Przyczepcie do każdego cyfrę od 1 do 24. Całość możecie zawiesić na gałązce, wieszaku lub na klamerkach, na mocnym sznurku. Mnóstwo możliwości!
Do każdego puzdereczka włóżcie coś dla swojej ukochanej/ukochanego. Może to być coś słodkiego lub intymnego, jako zapowiedź upojnego wieczoru. Dla odmiany mogą to być składowe jednego dużego prezentu, który mieliście/miałyście w planach położyć po choinką.
Każda para ma swoje upodobania, przyzwyczajenia. Sami wiecie najlepiej, co ucieszy Waszą połówkę. Nie muszą to być gotowe, drogie kalendarze. Jednak jeśli takowe wolicie, nic nie stoi na przeszkodzie, aby pokusić się na zakup gotowca. Drogerie, sklepy z pamiątkami czy delikatesy, mają bardzo wiele ciekawych ofert. Na przykład może to być ciekawy rodzaj bombonierki ze słowami „Kocham Cię”. Każdy wariant będzie sympatycznym urozmaiceniem. W bieganinie przedświątecznej moment, kiedy rozpakowujecie swój mały prezencik jest odskocznią, chwilą która Was do siebie zbliża.
Jeśli nie widzicie się codziennie, możecie zorganizować dostarczanie pudełeczka do pracy lub na uczelnię swojej bliskiej osobie. Chyba że macie do niej na tyle duże zaufanie, że wręczycie jej gotowy kalendarz adwentowy, który będzie otwierany bez Waszego „nadzoru” każdego dnia. Jest to symboliczne przypomnienie o sobie. Moment otwierania powoduje, że połówka o Was myśli nadzwyczaj intensywnie. Krótki telefon, rozmowa wideo podczas chwili, kiedy zaglądacie na swoją niespodziankę… czyż nie jest to urocze?
A Wy, macie już swoje kalendarze adwentowe? :)
