Jak nie dać się zwariować?
Jednym z istotnych i ważnych dla nas Polaków elementem przygotowań do świąt, są przedświąteczne porządki.
Myjemy okna, sprzątamy w szufladach, robimy przegląd ubrań czy odkurzamy za kanapą, którą wyjątkowo odstawiamy od ściany.
Jak jednak w tym ferworze obowiązków nie zapomnieć o tym, co najważniejsze? Gdzie w tym wszystkim jest miejsce na świąteczną magię?
Przedświąteczne porządki – nie daj się zwariować
Rozumiem, że każdy chce mieć czyste, lśniące, pięknie udekorowane mieszkanie na święta – szczególnie jeżeli to u niego odbywa się wigilia czy zaprasza rodzinę na świąteczny obiad.
Warto jednak odpowiedzieć sobie na kilka pytań:
- Czy mam czas, żeby posprzątać cały dom, a zarazem by nie ucierpiała na tym: moja praca i moja rodzina?
- Czy potrafię jeszcze cieszyć się świętami, czy to już przede wszystkim miesiąc obowiązków?
- Czy mam czas, żeby usiąść wieczorem, napić się kakao i po prostu zrelaksować się?
- Czy pamiętam jeszcze, że zorganizowanie świąt nie leży tylko po mojej stronie, i planując dekoracje/obowiązki/potrawy powinienem zaangażować w to też innych domowników?
Jeżeli na większość pytań odpowiedzieliście „nie”, potrzebna jest Wam lepsza organizacja!
Przedświąteczne porządki – dobrze się zorganizuj
Najważniejsze to dobra organizacja. Polecam wypisać sobie na kartce wszystkie obowiązki, które masz do wykonania przed świętami i sukcesywne odhaczanie ich.
Możesz skorzystać także z gotowych wzorców, które znajdziesz na wielu blogach zajmujących się organizacją i porządkami. Każdy z nas jest jednak inny, więc nawet jeżeli korzystasz z gotowca, nie zapomnij go nieco zmodyfikować pod siebie.
Dobrze, jeżeli lista zostanie podzielona na priorytety i na sprawy mniej ważne. Wtedy od razu ustalisz sobie, co jest najważniejsze np. umycie podłóg, a co jest mniej istotne np. wytrzepanie dywanów. Jeżeli nie wyrobisz się ze wszystkim, przynajmniej będziesz mieć pewność, że to, co było najistotniejsze, zostało wykonane.
Jeżeli nie zrobisz wszystkiego z listy, nie karć się za to. Pamiętaj, że najważniejsze są święta, czas spędzony z bliskimi, zajadanie się wspólnie zrobionymi piernikami przed ulubionym serialem, a nie to, czy na podłodze znajduje się jeden okruszek ciastek, czy dziesięć.
Nie daj się zwariować. Pamiętaj o tym, co najważniejsze, bo czasu spędzonego z najbliższymi nie da się zastąpić niczym innym.
Ciekawa jestem, jakie Wy macie doświadczenia ze świątecznymi porządkami? Używacie do tego listy? Potraficie odpuścić, czy wszystko musi być zrobione perfekcyjnie?