Ślub w stylu retro
Ślub to wspaniała ceremonia i na zawsze pozostaje w pamięci nie tylko nowożeńców, lecz także uczestników zabawy. W większości sytuacji zapamiętują praktycznie każdą chwilę ze ślubu i wesela, lecz jednocześnie zapominają o detalach, które bywają po prostu wtórne.
Z tego powodu goście będą mieć w pamięci dobrą zabawę, dużo pysznych dań oraz mnóstwo napojów, lecz nie zapamiętają stylistyki oraz zaangażowania Państwa Młodych w wystrój wszystkich pomieszczeń.
Warto czasami coś odmienić i być może stworzyć ślub w stylu retro?
Czym jest styl retro?
Styl retro ma kilka obliczy, które dość mocno się między sobą różnią. Retro może być skrajnie formalne i tym samym dość sztywne. Obejmuje np. bardzo eleganckie suknie sięgające do samej podłogi, fraki, smokingi i cylindry, a także iście lordowskie maniery. Nie każdemu może to odpowiadać. Napięta atmosfera mimo pięknego sznytu (widocznego głównie na zdjęciach) wygląda pięknie, lecz nie jest luźna i nie nastraja do zabawy, dlatego sprawdzi się na bardzo ceremonialnym ślubie i weselu “na najwyższych szczeblach”.
Styl retro w formie swobodnej jest zdecydowanie lepszy dla większości par. Może to być styl iście z lat 90-tych, pełen kolorowych i zbyt dużych ubrań, przaśnych nadruków i skrajnie infantylnych dodatków. Z drugiej strony, swobodny styl retro może przybrać formę niesamowicie pociągających lat 50-tych, w których zaczęły królować rockowe stylizacje i awangardowe na tamte czasy jeansy, które dopiero zahaczały o mainstream.
Jak zorganizować ślub w stylu retro?
Mimo, iż zorganizowanie ślubu w stylu retro będzie trudne, to wcale nie niemożliwe. Otóż pierwszą kwestią jest dobór odpowiedniej stylizacji - to wręcz clue całego problemu. Jeśli wybraliśmy najbardziej elegancki ślub z możliwych w formalnym stylu retro, będziemy musieli założyć frak jako mężczyzna i suknię jako kobieta. Frak z pewnością będzie trzeba wykonać ręcznie u krawca, gdyż w konfekcji sklepowej raczej go nie znajdziemy. Można także zdecydować się na cylinder oraz laskę, które dodatkowo zwiększą powagę sytuacji i jej "luksusowość". Warto jednak wiedzieć, że nie jest to stylizacja, a całkowite przebranie, dlatego może wywoływać efekt pretensjonalności i przesady. Można to znacznie zniwelować stosując smoking.
Jeśli jednak zdecydowaliśmy się na ślub retro w bardziej nieformalnej odsłonie, możemy wykorzystać dwie drogi - albo stonowany powrót do lat ubiegłych (czyli w praktyce typowy ślub jakich miliony), albo iść “na całość” i stworzyć coś, czego dotychczas nikt nie widział :)
Jeśli lubimy lata od 80-tych wzwyż, z pewnością powinniśmy stworzyć coś na wzór balu z motywem przewodnim. Na zaproszeniu ślubnym wypisać wymagania i później obserwować z radością jak ciotka założyła przydługi sweter i bardzo duże okulary, a nasz przyjaciel przyszedł na wesele w jeansach i ortalionowej kurtce. Wiem, brzmi skrajnie ciężko i dość pretensjonalnie, ale z pewnością będzie znacznie luźniejsze niż format bardzo formalny. Osoby starsze poczują się jak u siebie, a młodsi będą bawić się bez jakiejkolwiek krępacji. No i mamy jeszcze jedną wartość dodaną - cenę. Nabycie poszczególnych elementów garderoby będzie wręcz przesadnie tanie, na zakupy wystarczy bowiem wybrać się do lumpeksu i wziąć to, co podoba nam się zdecydowanie najmniej :)
Bylibyście w stanie odważyć się na tak drastyczny krok?
Adrian