Rozwiązanie 3w1

18 sierpień 2018
Dominika Zięba

Trzymetrowy tren ciągnący się po posadzce kaplicy – pięknie i dostojnie, ale raczej niepraktycznie, kiedy w perspektywie mamy szaleństwo na parkiecie do białego rana. Katedralny welon – odpada, jeśli Panna Młoda cierpi na ostrą alergię antywelonową (to całkiem częsty przypadek!) Chcesz być piękna, musisz cierpieć – mawiają. Na szczęście projektanci sukien ślubnych wyszli naprzeciw oczekiwaniom wymagających Panien Młodych i odświeżyli ślubne peleryny, które stały się prawdziwym hitem na wybiegach w 2018 roku!

Peleryna to nie tylko alternatywa dla trenu czy długiego welonu, ale również okrycie wierzchnie, które doskonale sprawdzi się w chłodniejsze dni. Delikatnie opadając na odkryte ramiona dodaje uroku każdej Pannie Młodej. Subtelne, zwiewne i niezwykle seksowne peleryny to współczesna interpretacja masywnych, ciężkich okryć, które były charakterystyczne dla epoki wiktoriańskiej.

Peleryny na wybiegach

Projekty są niezwykle różnorodne. Kreatorzy mody ślubnej zadbali o to, aby każda Panna Młoda mogła perfekcyjnie dopasować pelerynę do kroju sukni. Okrycia różnią się przede wszystkim materiałem, z którego są wykonane – projektanci stawiają na delikatne tiule, trójwymiarowe koronki, subtelny jedwab, a także miękkie krepy, muślin czy organzę. Tegoroczny sezon zdominowały długie peleryny – wiele z nich ma kaptur lub elegancką stójkę. Zapinane na guzik, wiązane, a także z biżuteryjnym łańcuszkiem – dodają Pannie Młodej królewskiego szyku. Peleryny mogliśmy oglądać na wybiegach wielu domów mody, między innymi Demetrios, Elie Saab, Pronovias, Rosa Clara, Cymbeline,Zuhair Murad czy Galia Lahav.

Jaką wybrać?

Decydując się na ślubną pelerynę musimy zwrócić szczególną uwagę na to, aby pasowała do sukni. To bezpieczne rozwiązane, jeśli jednak możemy pozwolić sobie na nieco więcej ekstrawagancji, ciekawym pomysłem jest kontrastowe zestawienie materiałów. W klasycznym wydaniu najlepiej sprawdzi się zwiewna, tiulowa peleryna, która pasuje do większości modeli sukienek.

Peleryna dobrze komponuje się z większością fasonów. Proste, klasyczne kroje to świetna baza dla ciekawych dodatków – również tych oryginalnych. Dopasowana suknia z krepy w połączeniu z połyskującą, mocno wyszywaną koralikami peleryną będzie prezentować się naprawdę zjawiskowo. Urok dziewczęcych stylizacji doskonale dopełni krótka peleryna w stylu vintage. Hafty i koronki świetnie wkomponują się w styl boho i rustykalny. Zwiewne, jedwabne i muślinowe peleryny to propozycja dla zmysłowych sukni o kroju rybki i syreny. Proste, tiulowe okrycia będą pasować do sukni w kształcie litery A i księżniczek.

Rozwiązanie 3w1

Peleryna to przyjemny powiew świeżości w kontekście dodatków ślubnych, a także ciekawa alternatywa dla odważnych Panien Młodych. To zaskakujące i bardzo praktyczne połączenie bolerka (które ochroni przed chłodem i wiatrem), welonu (z którym wiele Panien Młodych ma problem) i trenu (który pięknie prezentuje się w kościele, jednak później podpięty do góry często wygląda nieestetycznie). Panna Młoda w pelerynie ma szansę poczuć się jak prawdziwa księżniczka, dumnie krocząc do ołtarza.

 

Czuję, że w moim przypadku peleryna okaże się strzałem w dziesiątkę. Czy ma ona szansę na dłużej zagościć na ślubnych wybiegach? Nie wiem, gdyż nadal większość Panien Młodych stawia na klasyczne rozwiązania.

Dziewczyny, która z Was ma ochotę na ślubną pelerynę? :)

Średnia

5.0

Oceń mój artykuł

Zobacz także

18 sierpień 2018

Komentarze