Jak być asertywnym w małżeństwie? Dlaczego stawianie granic jest takie ważne?
Małżeństwo to piękna instytucja, która stanowi podstawową komórkę dla społeczeństwa – niezależnie czy małżeństwo ma wymiar świecki, czy religijny.
Zawierając związek małżeński wychodzimy poza sferę uczuć i miłości i łączymy się prawem. Dochodzą prawa, obowiązki i postawy, których powinniśmy przestrzegać.
Mimo wszystko nadal jesteśmy autonomicznymi jednostkami i mamy prawo do asertywności w małżeństwie. Możemy mieć swoje zdanie, swoje własne zasady i swoje własne przekonania oraz potrzeby, które nie zawsze muszą zgadzać się z przekonaniami naszego małżonka.
Dlatego tak ważne jest stawianie granic w małżeństwie.
Stawianie granic w małżeństwie - pozostań asertywna
Skoro ustaliliśmy już, że w każdym małżeństwie należy zachować asertywność, warto pochylić się chwilę nad tym, czym ona w ogóle jest? Asertywność to umiejętność wyrażania własnego zdania, znajomość swoich własnych potrzeb i dbanie o nie, ale w taki sposób, by nie naruszyć cudzych praw. To szacunek zarówno do siebie, jak i do innych.
Jeżeli tak mamy postawioną definicję, wiemy, na co możemy sobie pozwolić, a co jest dla nas niedopuszczalne. Najpierw sami musimy jasno postawić granice. Co dla nas jest w porządku, a co nie – we wszystkich sferach! Zarówno seksualnej, fizycznej, jak i duchowej. Jeżeli wiemy, gdzie leżą nasze granice, dużo łatwiej jest bronić ich i dbać o nie.
Oczywiście może być tak, że pewne swoje granice przesuwamy w małżeństwie. Chodzimy na kompromisy i to jest w porządku, jednak nie możemy przymykać oczu na to, co dzieje się w naszym małżeństwie, a co nam się kompletnie nie podoba - np. zdrada partnera, bałaganiarstwo czy gwałt.
Zdecydowałam się tutaj użyć mocnego kalibru, bo trzeba mieć świadomość, że gwałt w małżeństwie istnieje. Jeżeli nie masz ochoty danego dnia na seks, a partner Cię zmusza, to to nie jest spełnianie małżeńskiego obowiązku, to naruszanie Twoich granic intymności.
Co w sytuacji, gdy partner przekroczy granicę?
Wszystko zależy od tego, jaką granicę i jak bardzo nadwyręży Twoje poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli sprawa dotyczy błahej sprawy, jak nieporządek w domu, najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa i wypracowanie wspólnego kompromisu.
Jeżeli sprawa dotyczy poważniejszego „wykroczenia”, wtedy Ty sama musisz zadecydować, co zrobisz. Jeśli np. jest to zdrada partnera, odpowiedz sobie na pytanie, czy jesteś w stanie to wybaczyć i żyć wspólnie, nie wypominając mu tego? Możecie skorzystać z pomocy psychoterapeuty albo zadecydować o rozstaniu.
Wiem, że podjęcie takiej decyzji jest trudne i składa się na nią wiele czynników, ale nie zapominaj w tym wszystkim o sobie i swoich granicach. W końcu wyznaczyłaś je po to, by żyło Ci się lepiej z samą sobą i z innymi.
Pamiętacie o asertywności w swoich związkach?