Co może skrywać z pozoru udany związek?

10 wrzesień 2018
Joanna Brodzicka

W sytuacji, kiedy ktoś zbyt się do mnie przymila, automatycznie zapala mi się w głowie czerwona lampka z napisem – uważaj! Pytacie dlaczego? A słyszeliście stare porzekadło – nie wszystko złoto, co się świeci?

Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli ktoś jest zbyt miły, słodki nad wyraz, to nie wróży to niczego dobrego. Przychylnie nastawiony rozmówca zwykle wyraża swoje zdanie, taki przytakujący non stop, wzmaga moją ostrożność.  Przemiła sąsiadka, przypadkowy rozmówca na ulicy, koleżanka z pracy. Niby nic, najzwyklejsza rozmowa, jednak czujecie pod skórą, że coś nie gra. Doświadczyliście kiedyś czegoś podobnego? A co z mężczyznami jak z bajki, królewiczami na rączych rumakach, takich idealnych – czy naprawdę  istnieją?

Słodki nie zawsze oznacza odpowiedni

Agata miała narzeczonego idealnego. W każdym calu. Wygląd, zawód, stan majątkowy, charakter. Daleki od używek, alkoholu, pracowity, majętny, wpatrzony w nią jak w obrazek. Wszystkie koleżanki jej zazdrościły. Ach jaki przystojny! Ech jak Ci dobrze! Jak on Cię kocha! Romantyczne wieczory w eleganckich restauracjach, upojne noce, wycieczki krajoznawcze i zagraniczne wakacje w nieziemskich kurortach. Zaplanowali nawet ślub na Majorce, a znajomym opadły szczęki z wrażenia. Agata jest w raju – powtarzał niemal każdy.

Ona piękna, on przystojny, zasobne konto w banku, zacna rodzina, jednak Agacie coś nie dawało spać. Tak zwany szósty zmysł kobiecy, rozbrzmiewał jej w głowie każdego dnia. Na pozór szczęśliwa, wewnątrz niespokojna. Po roku, tuż przed planowanym ślubem, wyszło szydło z worka! Po wielkiej kłótni w pięknym nowocześnie urządzonym salonie na 35 m2 ze stylowym pianinem pośrodku, jego ręka spoczęła na jej wykremowanym policzku. Siła uderzenia była tak duża, że Agata upadła bezwładnie na perski dywan...

Po tym incydencie przepraszał ją wielokrotnie, przysyłał kwiatki z karteczkami ze słowem: przepraszam. Podobna sytuacja miała miejsce jeszcze dwa razy. Jej królewicz na białym koniu okazał się kobiecym bokserem, a to nie wszystko. Przypadkowo dowiedziała się, że posiada drugi, tajny telefon i, o zgrozo, nieślubne dziecko! Z dnia na dzień spakowała walizkę i wróciła do rodzinnego domu. Okłamywał ją bardzo długo, zataił tak wiele ważnych informacji. Jej znajomi nie mogli uwierzyć! Taki słodki, wspaniały, a taki garb kłamstw i złych uczynków...

Napisałam Wam te słowa ku przestrodze. Zbyt bajecznie wyimaginowana rzeczywistość, często bywa myląca!

Nie wszystko złoto co się świeci

Czasem to, co przyziemne i szare jest właśnie najbardziej wartościowe. Ludzkie gesty, przyjaźń, dobre słowo. Nie warto zazdrościć drugiemu, bo tak naprawdę nie wiemy, co skrywa  za czterema ścianami. Czy z pozoru maska szczęścia jest taka sama w rzeczywistości i w sercu? Słodki jest cukierek. Życie jak lukier praktycznie nie istnieje.

To, co w naszej głowie, jak spoglądamy na świat, ma największe znaczenie. Zwykłe ludzkie gesty są na wagę złota. Miłość ma różne oblicza. Bywa przesłodzona, ale i też zwykła, codzienna. I właśnie ta druga ma szanse na przetrwanie. Bo jesteśmy ludźmi, podobnymi sobie, mamy marzenia, plany.

Słodkie życie wiodą niektórzy, jednak często tylko na pokaz, a przecież nie to się w życiu liczy. Ważna jest szczerość, zaufanie, wierność, bycie razem bez względu na wszystko. Bo tak przecież brzmią słowa przysięgi małżeńskiej, prawda?

Średnia

0.0

Oceń mój artykuł

Zobacz także

14 wrzesień 2019

Komentarze