Jak wybrać odpowiedni moment na zaręczyny - przed, po czy w trakcie kolacji?
Zaręczyny to jeden z bardziej stresujących momentów dla mężczyzny. Jak zrobić dobre wrażenie? Czy pierścionek przypadnie jej do gustu? Czy zgodzi się zostać moją żoną? W głowie młodego człowieka pojawiają się tysiące pytań i wątpliwości.
Nieważne czy planujesz zaręczyny z rodziną, czy wybieracie się na kolacje do restauracji, czy planujecie zjeść romantyczny posiłek w domu. Wiesz, że to jest ten dzień, w którym się oświadczysz… tylko czy zrobić to przed kolacją, po kolacji czy w trakcie?
Zaręczyny – przed czy po kolacji?
Wręczenie pierścionka zaręczynowego przed kolacją
Jeżeli ja miałabym podjąć taką decyzję, na pewno zrobiłabym to przed kolacją. Dlaczego? Z dwóch powodów.
Po pierwsze, im szybciej się oświadczysz, tym mniej będziesz się stresował przez cały wieczór. Jaka jest szansa, że ze stresu nie będziesz mógł nic przełknąć, że nie będziesz w stanie skupić się na rozmowie, bo cały czas będziesz rozmyślał o zaręczynach? Jeżeli duża, zrób to przed kolacją. Zaoszczędź sobie nerwów.
Po drugie, jeżeli oświadczysz się na początku kolacji, a ukochana przyjmie oświadczyny, spędzicie bardzo miły wieczór na rozmowach o przyszłym ślubie.
Zaręczyny - wersja: po kolacji
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, byś oświadczył się po kolacji. Nie ma jednego dobrego sposobu, który sprawdziłby się u wszystkich.
Zaręczyny po kolacji również są dobre z dwóch powodów: po pierwsze, jest to piękne zakończenie kolacji. Kiedy Twoja wybranka jest już najedzona i spokojna, zapewne niczego się nie spodziewa. Myślę, że dużo większą niespodzianką będą dla niej zaręczyny, jeżeli zdecydujesz się oświadczyć po kolacji/pod koniec spotkania.
Po drugie, jeżeli masz jakiś pomysł, gdzie chciałbyś się oświadczyć (niekoniecznie w restauracji), może to być w trakcie spaceru po kolacji, wtedy ten wybór wydaje się bardziej oczywisty.
Jak zaaranżować oświadczyny w trakcie kolacji?
Oczywiście można też oświadczyć się w trakcie kolacji. Pewnie wielu z Was nie raz widziało w zagranicznych filmach pierścionek w cieście, na dnie szklanki z sokiem, albo w sałatce. Osobiście jestem ogromną przeciwniczką pierścionka w jedzeniu – wydaje mi się to niehigieniczne, ale przede wszystkim zagrażające – w końcu istnieje jakiś stopień prawdopodobieństwa, że dziewczyna może przez przypadek połknąć, albo udławić się biżuterią.
Odradzałabym więc ten pomysł, ale oczywiście wszystko zależy od Was i tego, co lubicie. Przemyśl sprawę i zrób to w zgodzie ze sobą. Dzięki temu, że nie ma jednej najlepszej metody, możesz pozwolić sobie na więcej luzu w podjęciu tej decyzji. Powodzenia!
Dziewczyny, a Wy, w której części kolacji wolałybyście zostać poproszone o rękę? :)