Czego nie potrzebujesz na swoim ślubie?

01 listopad 2019
Anna Boenish

Ślub. Mówi się, że jest to wymarzony dzień w życiu kobiety. I faktycznie, jeżeli od dziecka pragnęłaś ślubu i niejednokrotnie spekulowałaś z koleżankami, jak to wszystko będzie wyglądało, to owszem.

To jest ten moment, w którym będziesz wyglądała, jak księżniczka – w pięknej sukni, idealnej fryzurze i podkreślającym urodę makijażu.

I gdy już powiesz tak, a obrączka znajdzie się na twoim palcu, bardzo istotne jest, żebyś była pewna, że na swoim weselu nie zaplanowałaś tylko swojego wyglądu, ale i — wraz z partnerem — całą resztę.

Nasz gość, nasz pan

Wielu ludzi może starać się ingerować w to wydarzenie i - co gorsza - często im się na to pozwala. Muzykę dobiera się tak, żeby wszyscy mogli się bawić, to samo dotyczy jedzenia i picia. Niejednokrotnie jest się nawet zmuszonym, by wybrać ten kościół, który będzie odpowiadał większej liczbie osób.

Oczywiście, na tak dużym wydarzeniu bardzo trudno jest dogodzić każdemu, ale trzeba pamiętać, żeby nie dać sobie wejść na głowę. To w dalszym ciągu jest święto Twoje oraz partnera i wbrew panującemu dotychczas przekonaniu, to Wy powinniście być tam jedną z najlepiej bawiących się par. A wiadomo, że utrudnia to stres i chęć, by wszystko wyglądało idealnie.

Dlaczego masz dokładać sobie do tego jeszcze więcej zmartwień?

Czego nie potrzebujesz na swoim ślubie?

Dramatów!

Zazwyczaj na weselach króluje alkohol. Wódka leje się strumieniami, bo przecież trzeba wypić za zdrowie nowożeńców. Niestety, najprawdopodobniej wśród gości nie będą znajdowały się tylko osoby o mocnych głowach, którym picie nie zaburzy porządku przez całą noc. Jeżeli ktoś przesadzi, pamiętaj, że to nie Twój obowiązek, by się nim zająć. Dookoła jest pełno innych gości, którzy mogą pomóc mu dojść do siebie i zaprowadzić w miejsce, w którym będzie mógł odpocząć – ewentualnie zamówić powrotny transport.

Picie nie oznacza jednak, że zabawa musi skończyć się na upiciu, aż do nieprzytomności. Alkohol wpływa na ogólny nastrój gości, a to z kolei może doprowadzić do różnych sprzeczek i kłótni. Co prawda nie jest tutaj warunkiem koniecznym, bo do awantur może dojść i bez niego – jest to w końcu miejsce, gdzie spotyka się rodzina. Być może na wierzch wyjdą stare zwady, być może teściowie nie dogadują się ze sobą.

Scenariuszy jest wiele. Jednakże to nie na ramieniu państwa młodych spoczywa próba rozwiązania takiego konfliktu i pocieszanie, którejś — albo i obu — ze stron. W trakcie ślubu nie ma czasu na wchodzenie w spory, a już szczególnie takie, które Was nie dotyczą. Tego dnia będziecie mieli i bez tego, wystarczająco dużo na głowie.

Diamentowa korona

Na pewno istotnym punktem jest przemyślenie sprawy finansów. Być może wcale nie potrzebujesz tego wysadzanego diamentami kandelabru, być może z tortu wcale nie musi wyfrunąć gołąb. Zastanówcie się, na co możecie sobie pozwolić i czego tak naprawdę chcecie.

Ślub to nie powód do robienia wrażenia na innych. Najważniejsze, żebyście to Wy, wraz z gośćmi, czuli się dobrze. Oczywiście, spełnianie swoich zachcianek jest istotne, ale może niektóre z nich powstały pod wpływem chwili?

Warto to przemyśleć, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na wyposażenie mieszkania? Może nowy telewizor wcale nie będzie musiał być spłacany w ratach?

Oddaj kontrolę! 

Na swoim ślubie nie potrzebujesz również przesadnego zamartwiania się o to, czy wszystko gra. Pozwól, żeby kontrolę nad tym mieli też inni, nie zapominaj o własnej wygodzie.

Jedz i pij to na co masz ochotę, nie martw się o wygląd swojego sylwetki w tym momencie. I tak, z całą pewnością, błyszczysz tego dnia najbardziej. Nie cierp dla urody, zadbaj o swoje stopy, nie powinny męczyć się cały dzień i noc w niewygodnych — ale, jakże pięknych! — butach. Warto zorganizować obuwie zastępcze, które pozwoli ulżyć nieco Pannie Młodej. 

Najważniejsze jest zachowanie zdrowego rozsądku. Chwila przerwy, konsultacja zarówno z partnerem, jak i z mamą czy koleżankami w sprawie tego, czego na weselu potrzebujecie, a czego nie. Nie można się wszystkim w pełni sugerować, ale co dwie głowy to nie jedna. Z pewnością osoby, które mają już to za sobą, pomogą Ci wybrać, co jest całkowicie zbędne.

Nie pozwól, by ten jedyny, wymarzony dzień w życiu, stał się imprezą ulepioną cudzymi dłońmi. Ty i Twój partner będziecie gwiazdami wieczoru, jest to impreza na część Waszej nowej, wspólnej drogi życia.

Pozwólcie, żeby goście mogli czuć, że to jest właśnie wesele dwóch, bliskich im osób, a nie kogoś obcego :)

Średnia

5.0

Oceń mój artykuł

Zobacz także

Komentarze