Czyli o higienie słów kilka
Wydawać by się mogło, że w dzisiejszych czasach nie trzeba mówić o takich podstawach jak higiena. Jednak w pewnych aspektach warto poruszyć ten temat. Dziś podpowiem Wam na co zwrócić uwagę, korzystając z usług wizażystki. Wiadomo, że grunt to zaufanie, ale... kontrolowane.
Czyste ręce!
Mycie rąk to abecadło każdego człowieka, jednak mimo wszystko nie każdy o tym pamięta. Jednak osoba dotykająca twarzy swojej Klientki musi dbać o to szczególnie. Osobiście najpierw korzystam z umywalki, sumiennie szorując łapki, a potem traktuję je żelem antybakteryjnym przy samej zainteresowanej. Daje to obu stronom poczucie komfortu. Dodatkowym atutem jest przyjemny zapach, na co Klientki często zwracają uwagę.
Pędzle i inne bajery
Warto zwrócić uwagę na czystość narzędzi pracy. Czy na włosiu nie widać pozostałości kosmetyków? Czy na zalotce nie widzimy tuszu? Czy na gąbeczkach nie ma podkładu? Można śmiało spytać wizażysty czym myje pędzle, jak dba o inne akcesoria. Jeśli nie ma nic do ukrycia, z przyjemnością opowie o tym "co i jak".
Piękne opakowania
Wiadomo, że ładne kosmetyki przyciągają kobiecy wzrok. Makijażyści często mają w swoim kufrze mnóstwo takich perełek. Jednak nalezy dbać także o ich czystość. Oczywiście nie czepiajmy się każdego pyłku, osypanego cienia czy pudru, bo to nieuniknione podczas pracy, jednak duże ilości zabrudzeń źle świadczą o usługodawcy.
Detale
Liczą się drobne gesty ze strony osoby malującej. Profesjonaliści raczej unikają nadmiernego dotykania twarzy klientki dłońmi. Są kosmetyki, które lepiej stapiają się ze skórą dzięki ciepłu ciała, ale warto starać się używać jak najwięcej narzędzi. Często makijażystka zakłada puszek na palec lub przykłada chusteczkę, dzięki czemu nie podpiera dłoni bezpośrednio na twarzy Klientki, co bywa niekomfortowe.
Jednorazowe akcesoria
Wielu wizażystów stawia na jednorazowe rozwiązania. Do tuszu używają osobnych szczoteczek, do podkładu tylko jednorazowych gąbek, a do ust specjalnych aplikatorów. To gwarantuje niemalże 100% pewności, że niczym nie zarażą osoby malowanej. Nie ma co popadać w skrajności, jednak jeśli masz jakąkolwiek dolegliwość zdrowotną w obrębie twarzy, należy poinformować makijażystę, by miał szansę dopilnować higieny absolutnej.
Makijaż ust
To sprawa dość problematyczna. Na tutorialach często widujemy, jak wizażyści malują bezpośrednio z opakowania. Tu jednak powinna zapalić się czerwona lampka. Szminki, błyszczyki, pomadki powinny być aplikowane osobnym narzędziem. Zazwyczaj jest to pędzel. Odrobina produktu jest wyciągana na dłoń lub paletkę i stąd nakładana. Produkty w sztyfcie powinny być wysunięte, a kosmetyk pobierany z dołu opakowania.