Miłość jest zobowiązaniem
„Miłość nie jest skarbem, który się posiadło, lecz obustronnym zobowiązaniem” – te słowa wypowiedział o miłości Antoine de Saint Exupéry. Potwierdzają one wagę przysięgi małżeńskiej, w której nowożeńcy zobligowani są do wypełnienia obowiązków wobec siebie. Czy w zobowiązaniu tkwi siła pozwalająca utrzymać dozgonną miłość?
Trójczynnikowa teoria miłości
Robert Sternberg, amerykański psycholog i psychometra w trójczynnikowej koncepcji miłości obok takich składników miłości jak namiętność i intymność wymienia zaangażowanie. Trzeci składnik miłości - zaangażowanie, używane zamiennie ze zobowiązaniem - rozumiane jest jako podejmowanie decyzji i działań ukierunkowanych na przekształcanie relacji miłosnej w trwały związek oraz utrzymanie związku pomimo występowania różnych przeszkód.
Budowanie na zobowiązaniu
Znaczenie słowa „zobowiązanie” we współczesnych dyskusjach na temat miłości zostało zdegradowane do niższej rangi. Nie potrafimy dzisiaj dotrzymywać słowa, znajdujemy dziesiątki argumentów na wymiganie się z różnych życiowych zobowiązań. Nasze związki są przez to nietrwałe, gdyż unikamy w wielu sytuacjach rozliczania się z naszych niedopełnionych obietnic.
Miłość w związku powinna być budowana na zobowiązaniu. Składając przysięgę zarówno przed urzędnikiem USC, jak i w kościele przed Bogiem, do czegoś się zobowiązujemy. Ta głęboka świadomość złożonej obietnicy wobec Boga i współmałżonka daje siłę i pomaga przetrwać podczas zawirowań w małżeństwie. Składamy przysięgę małżeńską, ponieważ wierzymy w nią, a zarazem w trwałość małżeństwa.
W niektórych przypadkach poglądy nowożeńców wypływają z myśli, iż mają budować swój związek na miłości, a nie na zobowiązaniu. Bazują wówczas na stwierdzeniu „Będziemy ze sobą, dopóki będziemy się kochać”, zamiast na zobowiązaniu: „Będziemy ze sobą, dopóki śmierć nas nie rozłączy”. Miłość jest uczuciem o zróżnicowanej sile oddziaływania, jest również uczuciem przemijającym, co zatem zostanie po miłości, kiedy ona osłabnie?
W rozumieniu miłości jako dozgonnego uczucia, siłą napędową jest właśnie owo zobowiązanie złożone drugiej osobie. Z tych relacji wynika nierozerwalny związek miłości i zobowiązania.
Do czego zobowiązuje miłość?
W świetle prawa małżonkowie, składając przysięgę małżeńską, ślubują sobie wzajemną miłość, pomoc, wierność i zobowiązują się do współdziałania dla dobra rodziny, którą zakładają.
Szczęście w związku, czy potem już w małżeństwie zależne jest od wielu aspektów i nie trwa wiecznie. Gdy nadchodzą trudne dni, czy to w sprawach zawodowych rzutujących często na sprawy domowe, czy w sferze finansów, które powodują wiele trudności dnia codziennego, to właśnie miłość i zobowiązanie do wspólnego pokonywania życiowych progów powoduje, że znajdujemy szybciej pozytywne rozwiązania. Kiedy poczucie zobowiązania wynikające z miłości jest silne, to umożliwi ono wsparcie drugiej osoby w chorobie, w upadku i w innych trudnych chwilach, generując zasadę „Muszę mu pomóc. Razem to przetrwamy”.
Miłość to również zobowiązanie do wierności wynikające z istoty małżeństwa. W dzisiejszych czasach dochować wierności jest bardzo trudno z uwagi na dużą swobodę obyczajów oraz brak ugruntowanych zasad etycznych. Ulegamy atakowi zewnętrznego świata, który dosyć agresywnie steruje naszymi uczuciami i tylko silne uczucie oparte na zobowiązaniu do współmałżonka czy partnera jest w stanie nam pomóc w utrzymaniu trwałych relacji w związku.