Obciachowy ślub

08 marzec 2018
Dominika Zięba

Obciachowe wesele, czyli jakie? Kiedyś odpowiedź na to pytanie wydawała mi się bardziej oczywista. Czy istnieje ogólna definicja ślubnego obciachu?

Panna Młoda w koronkowych kozaczkach, akordeonista na klatce schodowej i wypuszczanie białych gołębi przed kościołem – ślubna klasyka. Weselne przyśpiewki, sprośne zabawy i alkoholowe ekscesy – granica między rodzinnym folklorem,  a zwyczajnym kiczem i żenadą jest bardzo cienka. Zupełnym przeciwieństwem takich imprez są dopracowane w najdrobniejszych szczegółach przyjęcia weselne, modne i stylowe, ze ściśle określonym harmonogramem i planem dnia. Zero swobody, wszystko pod linijkę, strach się odezwać, żeby nie popełnić gafy. Państwo Młodzi jak z okładki ekskluzywnego magazynu modowego, lecz spięci i skupieni gównie na tym, aby doskonale wypaść na każdym zdjęciu. Co powoduje, że pewne rzeczy zyskują miano obciachu, a inne stanowią synonim wyszukanego smaku i dobrego gustu?

Powierzchowne ,,symptomy obciachu’’ to sprawa bardzo indywidualna. Ludziom podobają się przeróżne rzeczy i trzeba to uszanować. O gustach się nie dyskutuje i kropka. Jedni śmieją się z rustykalnych wesel pod chmurką lub w stodole, z wegańskimi potrawami, wiankami na głowie i pieczeniem ziemniaków w ognisku. Inni wzdrygają się na samą myśl o imprezie w remizie, balonach na płocie i atłasowej kotarze za Państwem Młodym. Kto w tej estetycznej przepychance ma rację? Nie wiem. Moim zdaniem źródła weselnego obciachu należy szukać gdzieś indziej.

Kto nie widział Wesela Wojciecha Smarzowskiego niech szybko nadrobi zaległości. To świetna satyra na polską mentalność, brutalnie obrazująca ludzkie przywary, z chciwością i skąpstwem na czele. Małomiasteczkowy bogacz urządza córce huczne wesele – chce w ten sposób pokazać swoją pozycję i zadziwić gości przepychem. Szkoda, że jak najmniejszym kosztem i po trupach – dosłownie. Wszystko nieuchronnie zmierza ku totalnej katastrofie – luksusowy samochód, który miał być drogim prezentem dla Pary Młodej okazuje się kradziony, Panna Młoda nie kocha swojego męża, zepsuty bigos powoduje gastryczną rewolucję wśród gości, a Pan Młody jest pijany w trupa.

Prawdziwy ślubny obciach to coś więcej niż niemodna sukienka, disco polo czy wystrój sali – to przekonania, postawy i postępowanie, które naraża nas na wstyd i śmieszność.

Zastaw się, a postaw się, czyli życie na pokaz

Wesela na pokaz to chyba mój faworyt w plebiscycie największych ślubnych obciachów. Trzeba się pokazać – a co, stać nas! Wszystko co tylko branża ślubna ma do zaoferowania zgromadzone w jednym miejscu – balony, gołębie, fajerwerki, pokazy tańca, barmani, fotobudka, wideobudka, stół wiejski, sushi, fontanna czekoladowa, pieczone prosię, pięć welonów na zmianę i najbardziej świecąca sukienka dla Panny Młodej. Luksusowo i na bogato – bo co ludzie powiedzą? Marny teatr z kiepskimi aktorami – sztuczny niczym wyrób czekoladopodobny.

Skąpy traci dwa razy

Organizowanie wystawnych przyjęć na 150 osób nie należy do tanich przyjemności. Zdecydowanie nie powinno się mylić dwóch podstawowych pojęć: oszczędzania (mądrego gospodarowania budżetem) ze zwykłym skąpstwem, które rzadko się opłaca. Na jednym z forów internetowych ktoś opowiadał o weselu, na którym Pan Młody po północy namawiał gości do wyjścia, gdyż każda kolejna godzina wynajęcia sali była dodatkowo płatna. Dramat.

Oby się zwróciło

Nie oszukujmy się - każdy, kto organizuje ślub i wesele po cichu liczy na to, że otrzymane prezenty w jakimkolwiek stopniu zrekompensują mu trudy związane z kosztownymi przygotowaniami. Mówienie o tym otwarcie jest nieeleganckie i totalnie obciachowe. Podobnie jak ostentacyjne zaglądanie do kopert i komentarze związane z tym, kto ile dał i dlaczego tak mało.

Trochę kultury

Nieznajomość zasad dobrego wychowania jest obciachowa wszędzie – zarówno na weselu, jak również podczas zwykłego niedzielnego obiadu. Pijackie ekscesy, awantury, podsycanie wzajemnych pretensji i żali albo co gorsza weselne bójki - to zachowania nie do przyjęcia.

Czy mieliście kiedyś okazję uczestniczyć w obciachowym weselu? Co to właściwie dla Was znaczy? Podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach :)

Średnia

4.2

Oceń mój artykuł

Zobacz także

06 październik 2017
16 kwiecień 2018

Komentarze