Obcokrajowiec na weselu
Czy obcokrajowiec na naszym weselu wymaga specjalnego traktowania? Oczywiście, że nie, bo przecież zależy nam by każdy z gości czuł się wyjątkowo, może się jednak okazać, że jego potrzeby są inne niż pozostałych gości.
Nie każdy z nas jest poliglotą, niektórzy nie znają nawet angielskiego czy niemieckiego na takim poziomie by bez trudności się porozumiewać. Inni znają język, ale paraliżuje ich strach przed popełnieniem językowej gafy i nie ma tu znaczenia, że języki uznawane są teraz za obowiązkową podstawę. Z tego właśnie powodu może pojawić się problem, gdy jeden z gości weselnych nie mówi w naszym ojczystym języku. Jest to problem z jednej strony mały, z drugiej całkiem duży.
Na szczęście zwykle obcokrajowiec pojawia się na naszym weselu jako osoba towarzysząca, a więc jego partner automatycznie przyjmuje na siebie rolę tłumacza, jednak naszym zadaniem jest zadbać o ich dobre samopoczucie. Tym bardziej, że tłumaczenie nieustannie wszystkich wydarzeń i rozmów może być uciążliwe, dlatego trzeba zapewnić im odpowiednie towarzystwo przy stoliku!
Na naszym weselu sporo gości mówiło po niemiecku, ale trafił się jeden mówiący jedynie po angielsku i nawet jego przyszli teściowie nie mogli z nim porozmawiać. Jednak on miał tak ogromną potrzebę komunikowania się, że nie wypuszczał z rąk rozmówek i słownika, i właściwie nikomu nie przeszkadzało, że rozmowa odbywa się w języku trudnym do określenia, gdzie główną rolę odkrywało machanie rekami.
Tak swojego gościa wspomina Teresa. Kiedy widzimy, że ktoś próbuje mówić po polsku (a mamy świadomość, że to trudny język) natychmiast chętniej przestawiamy się na język obcy, a już dwie osoby z trudnościami językowymi to żaden problem. Wystarczą chęci i bariera językowa znika.
Jednak pojawiają się również goście, którzy po prostu nie będą próbowali dogadać się z innymi. Jeśli więc istnieje taka możliwość posadźcie koło nich kogoś, kto zna języki, jeśli nie to niestety, ale czasami nie uda się dogodzić wszystkim.
Warto zwrócić uwagę na to by przy obcokrajowcach nie sadzać najbardziej nieśmiałej osoby w rodzinie, która na pewno się do niego nie odezwie. Na pewno macie wśród rodziny lub przyjaciół kogoś, kto nawet jeśli nie zna języka to jest na tyle bezpośredni i chętny do nawiązywania nowych znajomości, że szybko porozumie się z każdym. W trakcie przyjęcia szybko okaże się, że nie trzeba znać biegle języków, kiedy ma się chęć poznania nowych osób, a nieznajomość języka okaże się najmniejszym problemem...