PROJEKT ZWIĄZEK Jak stworzyć dojrzałą i pełną miłości relację? - recenzja książki Kingi Korskiej
Nawet jeśli uważacie, że Wasz związek jest idealny to nie wierzę, że było tak zawsze i od samego początku. Idealny związek to ogrom pracy dwojga ludzi.
Czasem przydałaby się nam pomoc, by to wszystko zrozumieć i poukładać, jednak prosić o pomoc nie lubimy, za poradnikami nie przepadamy, więc jak sobie radzić?
Kinga Korska stworzyła poradnik, który nie jest poradnikiem, bo jest... komiksem! To naprawdę pierwszy psychologiczny komiks o związkach. Jest to ogromny krok w stronę potrzebujących par i singli, bo w dzisiejszych czasach jesteśmy nastawieni na oglądanie a nie czytanie, ale także na wiedzę przekazywaną nienachalnie, nieco mimochodem. Z książki dowiemy się, jak stworzyć dojrzałą i pełną miłości relację z drugim człowiekiem, a wiadomo, że nie jest to wcale takie łatwe...
Możecie się domyślać, że o komiksie, nawet dwustustronicowym, ciężko napisać konkretnie i wyczerpująco czego dotyczy, bo nie jest to wiedza przekazana w sposób typowy. Przytoczę Wam więc zapis z okładki:
To książka dla Ciebie, jeśli chcesz:
- spojrzeć z dystansem na relację z partnerem
- konstruktywnie pokonywać przeszkody
- mądrze rozwiązywać konflikty
- stale pielęgnować bliskość i intymność
- nauczyć się sztuki pozytywnej komunikacji
- uniknąć podstawowych błędów
- zbudować trwały i satysfakcjonujący związek.
Kinga Korska - autorka
Autorka książki, Kinga Korska jest autorką komiksową i świetnym obserwatorem świata. Szczególnie chętnie podgląda relacje damsko-męskie. Może Wam się wydawać, że w takiej sytuacji nie ma prawa dawać Wam rad… i dlatego właśnie wstęp do książki napisał prof. dr hab. med. Zbigniew Lew-Starowicz – brzmi poważniej, prawda? Chyba każdy zna tego psychiatrę, seksuologa i psychoterapeutę, który ma na swoim koncie ponad 500 naukowych publikacji.
Książka w formie komiksu
Autorka wychodzi naprzeciw wszystkim zabieganym ludziom, którzy chcą nad swoimi związkami pracować, którzy są szczęśliwi, ale walczą o jeszcze lepsze jutro. Często nie mamy czasu by usiąść spokojnie z książką i poczytać, natomiast komiks można poprzeglądać nawet w trakcie reklamy w telewizji. Nie musimy przeczytać całego rozdziału, bo ich po prostu nie ma, a na obrazki zawsze znajdziemy czas. Napisałam, że nie ma rozdziałów, ale komiks jest podzielony na pewne zagadnienia, jednak to zazwyczaj tylko strona, dwie, a więc kilka obrazków.
Nie myślcie sobie jednak, że te dwieście stron to takie gdybanie autorki. Na samym końcu książki znajdziemy bibliografię zawierającą aż 26 pozycji – to chyba dowód na to, że temat został potraktowany poważnie. Jednak mimo wszystko przedstawiony w prosty sposób i odrobinę z przymrużeniem oka.
Macie ochotę sięgnąć po tak nietypową książkę?