Czy warto czytać ślubną prasę?
Przygotowując ślub i wesele, przeglądamy mnóstwo stron internetowych, wklepując w przeglądarkę każdą nurtującą nas kwestię. Ile wódki weselnej na parę, jakie buty do ślubu, szybki kurs nauk przedmałżeńskich, mucha czy krawat, dlaczego on mi nie pomaga w ślubnych przygotowaniach i wiele innych...
I wiecie co? Na każde pytanie znajdziecie mniej lub bardziej wyczerpującą odpowiedź. Oto fenomen Internetu! Czy wobec tego ktoś jeszcze sięga po drukowane magazyny ślubne?
Odpowiedź brzmi tak – to jasne, skoro nadal utrzymują się na rynku. Czy w takim razie warto po nie sięgać? Tutaj odpowiedź nie jest już taka oczywista.
Przez moje ręce przewinęło się bardzo wiele magazynów o tematyce ślubno-weselnej, zarówno polskich, jak i zagranicznych. Na szczęście nie wydałam na nie fortuny, gdyż biorąc udział w różnych branżowych targach mogłam je kolekcjonować, nie wydając ani złotówki :) To dało mi możliwość dokładnego zapoznania się z tego rodzaju prasą. Przyznaję, że jestem papierowych zbieraczem, więc możecie sobie wyobrazić, ile ulotek i folderów reklamowych udało mi się zgromadzić.
Co warto wiedzieć o magazynach ślubnych?
To wielostronicowe wydania (200-300 stron, czasem nawet więcej) pełne reklam, reklam i jeszcze raz reklam… Niektóre z nich są naprawdę świetne i z przyjemnością się na nie patrzy. Niestety nie wszystkie. To trochę irytujące, że z jednej strony możemy oglądać fantastyczne ujęcie sukni ślubnej na tle zachodzącego słońca, a z drugiej niskobudżetową reklamę wątpliwej jakości dodatków, czyli słabe zdjęcie beznadziejnych modelek w brzydkich bolerkach. Ten kontrast jest zbyt mocny – razi i przeszkadza. Ale cóż, bussines is business, mawiają.
Merytorycznych treści jest tam stosunkowo niewiele, a spora ich część to artykuły sponsorowane. Teoretycznie można to uznać za wadę, jednak taka jest specyfika tej branży. Zestawienia w stylu top 5 czy 7 największych błędów popełnianych przez… to klasyczny przykład artykułów, które możecie przeczytać w tego typu czasopismach.
Standardowy pakiet każdego ślubnego magazynu to moda damska, czyli przegląd sukien ślubnych, (niekiedy uzupełniony o propozycje dla druhen i mamy Panny Młodej), moda męska, czyli garnitury i wszelkie dodatki, biżuteria ze szczególnym uwzględnieniem obrączek, florystyka ślubna, dekoracje, dział zdrowie i uroda (wizaż, jak zadbać o siebie przed ślubem, jakie perfumy wybrać) oraz wszelkiego typu porady. Duży nacisk kładzie się na promowanie panujących w danym okresie trendów, zarówno w modzie, jak i wystroju wnętrz. Bardzo często w magazynach ślubnych znajdziecie propozycję motywu przewodniego, a nawet polecane kierunki na wymarzoną podróż poślubną.
Moim ulubionym elementem każdego ślubnego czasopisma są sesje zdjęciowe. To chyba najbardziej inspirujący moment podczas przerzucania kartek. Dopracowane w najdrobniejszych szczegółach zdjęcia tworzą niesamowity klimat. Muszę przyznać, że te w klimacie boho i rustykalnym szczególnie chwytają mnie za serce.
Co czytać?
Poniżej znajdziecie kilka propozycji. Z przykrością muszę przyznać, że różnice między polskimi magazynami ślubnymi są - delikatnie mówiąc - subtelne. W dużej mierze wszystko wygląda podobnie.
Magazyn Wesele
- Kwartalnik, ok. 140 stron
- Cena: 9,70 zł
- Działy: moda damska, moda męska, przyjęcia weselne, podróż poślubna, akcenty, porady, florystyka ślubna, uroda i zdrowie.
Polecam, jeśli macie ochotę poczytać, a nie tylko pooglądać, bo naprawdę jest tam sporo treści jak na magazyn ślubny. Bardzo fajnie prowadzony dział porady, ciekawe wywiady i piękne sesje zdjęciowe. Dostępne e-wydanie.
Magazyn Wedding
- Kwartalnik, ok. 200 stron
- Cena: 15,90 zł
- Działy: moda, styl życia, zdrowie i uroda, turystyka
Dobrze przygotowany dział moda, więc jeśli chcecie poznać najnowsze trendy z wybiegów to serdecznie polecam. Dostępne e-wydanie.
Panna Młoda
- Kwartalnik, ok. 250 stron
- Cena: 16,50 zł
- Działy: kolekcje mody ślubnej, biżuteria, dekoracje, fotografia, przyjęcia weselne, wizaż
Dużo inspiracji, przede wszystkim modowych. Nie do końca odpowiada mi układ tekstu i fotografii, ale to subiektywne odczucie. Brak bieżącego e-wydania.
Moda na ślub
- Kwartalnik, ok. 170 stron
- Cena: 15,90 zł
- Działy: moda, uroda, porady
Na tle poprzednich magazynów mają dosyć słabe zdjęcia. Mam wrażnie, że jest najmniej nowoczesny.
Pewnie wielu z Was zadaje sobie pytanie, po co kupować magazyny ślubne, skoro wszystkie informacje można znaleźć w Internecie. Jako miłośniczka i wyznawczyni słowa pisanego, zawsze będę gorącym orędownikiem czytania książek, gazet czy czasopism. Porzucając jednak aspekty ideologiczne uważam, że podczas przygotowań warto choć raz sięgnąć po tego rodzaju prasę. Zdecydowanie łatwiej znaleźć konkretną inspirację mając przed sobą 200 wydrukowanych stron niż nieograniczoną bazę danych, w której łatwo stracić głowę i zdrowy rozsądek. Internet to taki specyficzny śmietnik, w którym jest po prostu wszystko. Wydając ślubny magazyn, ktoś zarządza treścią, która do Was trafia, a to ogromny plus.
A jeśli macie alergię na papier to pamiętajcie, że wiele magazynów ma swoje e-wydania (czasem nawet bezpłatne). Przyjemnej lektury! :)