O garniturach i dodatkach opowiada Personal Shopper - Konrad Duczmalewski

20 luty 2018
Anna Żaczek

Jakie trendy mody męskiej będą królowały w tym sezonie ślubnym? Ten temat przybliży nam Personal Shopper marki PAWO - Konrad Duczmalewski.

Jakie trendy w ślubnej modzie męskiej kreuje marka PAWO? Na Targach ślubnych Wedding w Warszawie prezentował Pan garnitur z motywem kratki, bardzo efektownie w nim Pan wyglądał, więc proszę o kilka słów o tym nurcie.

W naszym przekonaniu garnitur poza świetnym dopasowaniem do Pana Młodego lub gościa weselnego musi też pasować do formy ślubu i wesela. W zależności od stylu uroczystości - czy mamy oprawę balową, zwykłe polskie wesele, a może imprezę tematyczną - dopasowujemy odpowiedni strój. A ta zależy już od samych organizatorów. Co do samych trendów, które jako marka wspieramy, to wyróżnić możemy następujące:

  • Kamizelka.  Dodatek, który znowu wraca do łask. Zapomnijmy tu o wysoko zabudowanych potworkach rodem z lat 90, komponowanych z musznikami lub plastronami z tego samego materiału. Współczesne kamizelki wróciły do tradycyjnego pojęcia męskiej elegancji. Są głębiej wycięte i świetnie dopasowane, dzięki czemu stanowią formę męskiego gorsetu podkreślającego odpowiednio naszą sylwetkę lub ukrywającego jej mankamenty. Nosimy je w zestawach trzyczęściowych, uszyte z tego samego materiału co marynarka i spodnie. Doskonale sprawdzają się w garniturach wieczorowych, a w smokingach stanowią lepszą opcję (moim zdaniem) niż pas hiszpański. Polecamy również stylizacje z kamizelkami kontrastowymi do tkaniny garnituru. Bardzo popularne dzięki blogom o modzie męskiej zestawienie granatu z szarą kamizelką w kratę, np. księcia Walii, ale też wiele innych opcji.

  • Garnitury w kratę. Popularność zyskały dzięki ślubom w klimatach boho i rustykalnym. Coraz popularniejsze są także na tzw. zwykłych polskich weselach. W przypadku tych ostatnich wiąże się to z chęcią wyróżnienia na tle swoich gości bez rezygnowania z modnej obecnie kolorystyki - granat, niebieski, szarość. Sięgamy wtedy po tkaninę uzupełnioną delikatną, najczęściej jednobarwną kratką. W zależności od użytych dodatków możemy uzyskać elegancką stylizację, która jedynie wzorem na materiale będzie nieco wyłamywał się tradycyjnemu rozumieniu stroju ślubnego lub bardziej ekstrawagancką i zwariowaną koncepcję Pana Młodego. Te garnitury świetnie pasują do imprez w klimacie retro. Przy okazji spełniają jeszcze jedną ważną dla wielu kupujących funkcję - da się je potem wykorzystać. Można je nosić jako strój do pracy, garnitur okazjonalny lub łączyć samą marynarkę w zestawach casual-owych.

  • Szelki.   Kolejny, trochę zapomniany męski dodatek. Jednym kojarzy się z małymi dziećmi innym ze starszymi panami. Na szczęście dzięki smokingom Jamesa Bonda, filmom o Wall Street, klimatom boho i nam - stylistom wracają do łask. To mega stylowy dodatek, który odwdzięcza się przy okazji licznymi walorami praktycznymi. Spodnie trzymają się cały czas w jednym miejscu, koszula z nich tak łatwo nie wychodzi, cały strój wygląda schludniej, a nasza sylwetka zachowuje odpowiednie proporcje. Możemy sięgnąć po klasyczne w bieli lub czerni albo zaszaleć z kolorami i wzorami.
  • Garnitury dwurzędowe.  Podobnie jak w przypadku kamizelek należy zapomnieć o wzorach z lat 80 i 90. Współczesny garnitur dwurzędowy z szerokimi klapami i ładnym wytaliowaniem podkreśla doskonale męską sylwetkę. Pozwala się wyróżnić na tle gości, bez konieczności sięgania po ekstrawaganckie rozwiązania. Uszyty z granatowej tkaniny i zestawiony z formalną białą koszulą, jedwabnymi dodatkami w postaci wiązanej muchy lub szerokiego krawatu oraz wypastowanymi na błysk czarnymi butami sprawia, że uzyskujemy niepowtarzalną stylizację, z nutką dawnej elegancji.
  • Brązowe buty.   Jesteśmy zdania, że w klasycznych, wieczorowych stylizacjach (nie tylko ślubnych) należy rozpatrywać wyłącznie kolor czarny obuwia. Natomiast jeżeli cała uroczystość jest odformalizowana, Parze Młodej zależy na większym luzie i sięgamy po tkaniny w jaśniejszych kolorach lub we wzory to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wybrać ładne brązowe półbuty. Jeszcze ciekawszym wyborem niż tradycyjne sznurowane, mogą być modne ostatnio brązowe monki (buty zapinane na klamerki), dzięki którym nasza stylizacja będzie jeszcze bardziej oryginalna.

Kobiety w ślubnych kreacjach czasami lubią poszaleć dodając ekstrawaganckie dodatki, wprowadzając kolor. Czy Panowie również chcą w tym szczególnym dniu w jakiś sposób zaznaczyć swoją indywidualność?

Z tą indywidualnością Panów bywa różnie. Niestety stykam się czasem z parami, gdzie Narzeczona narzuca swoją wizję przyszłemu Panu Młodemu, a on czy to z wygody/lenistwa, czy też niechęci do brania odpowiedzialności za podejmowanie decyzji godzi się z takim stanem rzeczy. Przez to mamy sytuację, w której zamiast być partnerem staje się dodatkiem do sukienki, szpilek czy wiązanki swojej wybranki. To niestety przykre. Uważam, że ładną parę (wizualnie, w odbiorze przez gości oraz na zdjęciach i filmie) stworzą dwie ładne - ubrane indywidualnie, w zgodzie ze sobą - osoby. W przeciwnym razie mamy tylko ładną Pannę Młodą i pasującego do niej faceta. Muszę jednak odnotować, że ten trend, dzięki Bogu!, zaczyna zanikać. Szanujemy coraz bardziej swoją indywidualność i dajemy sobie wolną rękę podejmowaniu wyborów. Panowie też chcą się pokazać, błysnąć.

Zdarzają się coraz częściej prośby, żeby do nawet zachowawczego stroju dołożyć jakiś kolor lub ulubiony motyw. Sięgam wtedy po ciekawe muszki, kolorowe szelki, wzorzyste skarpetki lub nietypowe spinki do mankietów. Czasami zdarza się, że fantazja nawet Panów nieco ponosi. Strój, który sobie wymyślili kłóci się z charakterem uroczystości - jej poziomem elegancji i muszę nieco studzić ich zapędy. Szukam wtedy rozwiązań pośrednich, w których stylizacja będzie pasowała do koncepcji wesela, ale klient nie będzie musiał rezygnować też bardzo z pokazania swojej indywidualności.

Najtrudniejszy przypadek w Pańskiej pracy, ciekawostki…

Haha, to chyba ja sam, gdy poszukiwałem stylizacji na mój własny ślub.

Jestem osobą, która nie boi się kolorów i odważnych zestawień. Lubię bawić się modą. Czasem nawet trochę zaszokować. Zrodziły się zatem oczekiwania wśród mojego otoczenia (bliskich, współpracowników, ale również klientów), jaki i we mnie samym, że ten strój musi być inny niż wszystkie. Bardziej niepowtarzalny niż najbardziej oryginalne stylizacje, które wyszły spod mojej ręki. Nie brakowało mi pomysłów i chyba to było najgorsze. Taki przerost formy nad treścią. Na szczęście ocknąłem się w miarę szybko z tego twórczego szaleństwa, z pomocą lekarstwa w postaci klasycznej stylizacji. Wydaje mi się, że ten mój zachowawczy strój, muśnięty tylko nieco moją indywidualnością, zrobił lepszy efekt, niż to, co mogło powstać z mojej pierwotnej koncepcji. Nieraz mniej znaczy więcej - warto o tym pamiętać.

Dziękuję za rozmowę i cenne wskazówki, które z pewnością skłonią Panów do refleksji w sprawie własnego wizerunku i zachęcą do skorzystania - już indywidualnie - z porad profesjonalnego stylisty, również w kwestii wyboru garnituru ślubnego.

Średnia

4.2

Oceń mój artykuł

Zobacz także

17 kwiecień 2018
16 czerwiec 2019

Komentarze

Super garnitury można znaleźc w Rolandzie, salonie mody męskiej, warto go kiedyś zrecenzować, to polska marka, szyje w polsce i to z bardzo dobrych materiałów.
~Dominik 31 styczeń 2019 16:10 odpowiedz
Powiem tak: na dobrym garniturze, szczególnie na taką okazję jaką jest ślub to nie ma co oszczędzać. Musi być dobrze skrojony i dobrany do sylwetki pana młodego. Mi pomogli dobrać odpowiedni model własnie w salonie Roland na Radzymińskiej - i jak powiedziała moja już-małżonka: wyglądałem jak milion dolarów ;)
~Adam 09 grudzień 2018 18:22 odpowiedz
Ja polecam garnitur, dopasowany do naszego ciałą, szyty na miarę. Można za dobre pieniądze bardzo dobry garnitur złożyć sobie np. w salonie mody męskiej - Roland.
~Andrzej 02 grudzień 2018 14:35 odpowiedz
Klasyka jest ponadczasowa! Ja na swoim ślubie miałem garnitur marki Szczygieł, który podkreślił moją sylwetkę, maskując jednocześnie mankamenty.
~Tomek 28 wrzesień 2018 18:16 odpowiedz
Świetny artykuł! Nareście ktoś z sensem mówi o prawdziwej modzie męskiej, a nie o dziwactwach z modowych wybiegów! Na szczęście, czasy siermiężnych strojów rodem z czasów PRL-u minęły bezpowrotnie. Wraca elegancja i tak trzymać!
~Warszawiak 21 luty 2018 21:41 odpowiedz