Wspólne zamieszkanie przed ślubem - czy warto?
Wspólne zamieszkanie przed ślubem to temat bardzo kontrowersyjny i budzący wiele sprzecznych emocji. Z jednej strony mówi się o tym, aby „sprawdzić” związek zanim podejmiemy decyzję o ślubie, a z drugiej strony pojawia się coraz więcej opinii dotyczących tego, że mieszkanie przed ślubem może mieć wpływ na wcześniejszy rozwód.
Dodatkowo pojawia się jeszcze kwestia religii i wiary. Jak więc widzicie, temat ten nie jest łatwo ująć jednoznacznie.
Wspólne zamieszkanie przed ślubem – jestem na tak
Już od kilku, nawet kilkunastu lat, trwa moda na to, aby „testować” związek. Testowanie ma na celu sprawdzenie, czy będziemy umieli dogadać się pod jednym dachem. Czy nasze codzienne przyzwyczajenia i wady, nie będą szkodliwe dla drugiej osoby, na tyle, by ten związek przerwać.
Jest to też pewien sposób na sprawdzenie siły miłości i tego, w jakim stopniu jesteśmy w stanie wyzbyć się złych nawyków i jak dalece zmienić się, aby obu osobom żyło się dobrze pod jednym dachem.
Wydaje się to bardzo racjonalne i dojrzałe. Pojawiają się jednak opinie ekspertów, którzy uważają, że pary tylko stosują taką wymówkę, aby mieć gdzie przeżywać swoją namiętność. Według niektórych psychologów, wspólne mieszkanie wcale nie ma na celu dotarcia się w związku, a wręcz przeciwnie, łatwiej wtedy przychodzi nam zerwanie takiej relacji, gdy coś pójdzie nie po naszej myśli.
Wspólne zamieszkanie przed ślubem – jestem na nie
Jeżeli ukochani nie są do końca przekonani czy powinni być razem, to wspólne mieszkanie raczej nic nie zmieni. Może ono albo przyspieszyć decyzję o odejściu, albo co gorsze - spowodować wystąpienie przyzwyczajenia, które utrudni ewentualne odejście od drugiej osoby, mimo tego, że nie będziemy do końca w związku szczęśliwi. Dlatego wielu psychologów, uzasadniając swoje negatywne podejście, powołuje się na wyniki badań, wg których pary, które zamieszkały ze sobą przed ślubem, częściej i szybciej się rozwodzą.
W grę wchodzi również kwestia wierzeń i religii. Kościół katolicki zabrania wspólnego mieszkania przed ślubem. Jeżeli więc chcemy żyć w zgodzie z religią, sprawa powinna być jasna.
Wspólne zamieszkanie przed ślubem – czy warto?
Na to pytanie każdy powinien odpowiedzieć sobie sam, według własnego sumienia. Warto zadać sobie szczere pytanie: po co tak naprawdę chcę mieszkać ze swoim partnerem?
Jeżeli cel jest jasny i odpowiedź brzmi: pragnę się z nim dotrzeć, bo go kocham i chcę mieć pewność, że oboje pójdziemy na kompromisy, w momentach kiedy będzie wymagała tego sytuacja – tak, żeby w przyszłości stworzyć szczęśliwy związek, to ok. Natomiast jeżeli cel nie jest do końca jasny, może warto się przed tą decyzją powstrzymać?
Ciekawa jestem, jakie Wy macie doświadczenia dotyczące mieszkania z partnerem przed ślubem? Warto czy nie?