Czy złość jest w stanie zniszczyć Wasz związek? Jak sobie z nią radzić?

27 czerwiec 2020
Dagmara Sobczak

Emocje to stany, które dotykają każdego z nas i są nieodłączonymi towarzyszami naszego codziennego życia. Często pojawiają się nagle, osiągając dużą intensywność, ale jeżeli pozwalamy sobie je przeżyć, są przejściowe. 

Dużo gorzej, gdy zamykamy je w sobie, próbujemy zdusić, wtedy w najmniej oczekiwanym momencie mogą nas zalać, wybuchnąć i przede wszystkim zaskoczyć. 

Czy mając tę wiedzę na uwadze, złość to emocja, która może zniszczyć związek?

No właśnie. Powiedziałabym, że to zależy…

Złość – emocja niszcząca związek? 

Każda emocja może być wyniszczająca zarówno nas samych, jak i relacje, w których tkwimy, jeżeli nie potrafimy nad nią zapanować, przeżyć jej i tak po ludzku się z nią zaprzyjaźnić. 

Złość jest emocją o tyle problematyczną, że jej wyrażanie nie jest przyjemne dla otoczenia. Mimo wszystko pielęgnowanie w sobie złości, zamykanie jej w sobie na dłuższą metę nie prowadzi do niczego dobrego. I dużo lepiej złość wyrazić od razu, niż chować ją, bo w końcu i tak z nas wypłynie, a może to stać się w niekontrolowany sposób, nad którym już nie zapanujemy. Jeżeli tak by się stało, jest duża szansa, że zranimy kogoś swoimi odczuciami, słowami, zachowaniami. A przecież tego byśmy nie chcieli, prawda? 

Jak więc wyrażać złość, by nie zniszczyła naszych relacji?

Jak wyrażać złość? 

Na wstępie warto zwrócić uwagę, że złość jest trudna w wyrażaniu. Część z nas albo na siłę chcę ją w sobie zdusić, albo wyrażamy ją nadmiernie, gdzie jesteśmy wręcz zawładnięci jej siłą. 

Nie jest łatwo to wyśrodkować, ale wystarczy trochę popracować nad sobą, zrozumieć tę emocję i zaakceptować ją w sobie. 

Jeżeli chcemy ze złością żyć dobrze, to przede wszystkim musimy zaakceptować fakt, że ona istnieje i jeszcze nie raz w naszym życiu się pojawi. Kiedy już to zrozumiemy, kolejnym krokiem jest pozwolenie sobie na jej przeżycie od razu, kiedy tylko ją poczujemy. Zamiast próbować ją odgonić jak natrętną muchę, tę energię, którą zawsze wykorzystywaliśmy do udawania, że jej nie ma, tym razem kierujemy na kontrolowane przeżycie złości. 

Co to znaczy? To znaczy, że mówimy na głos „jestem zła, bo…”, „jestem zła na Ciebie, bo…”. Artykułujemy swoje uczucia, by je nazwać i zrozumieć. Ale też po to, by osoba, która doprowadziła nas do złości, wiedziała co się z nami teraz dzieje i dlaczego. Kiedy złość pojawia się, jest dużo większa szansa na kontrolowaniu jej od samego początku, niż kiedy uśpimy ją, a ona wybuchnie w momencie, kiedy się tego nie spodziewamy. 

Kiedy zrozumiemy, co przeżywamy i damy sobie przyzwolenie na czucie tego, emocja szybko odejdzie. Szybciej niż moglibyśmy przypuszczać. 

 

Spróbujecie następnym razem przeżyć złość i wyrazić ją od razu? Myślicie, że umiecie przeżywać złość, tak, by nikogo nie ranić czy macie z tym problem?

Średnia

0.0

Oceń mój artykuł

Zobacz także

30 kwiecień 2018
14 październik 2018

Komentarze