Noworoczne postanowienia dla dwojga
Czy należycie do tych osób, które zaczynają styczeń z listą rzeczy do poprawienia w swoim życiu? Czy ta lista szybko ląduje w koszu, a frustracja narasta? Na szczęście w okolicach połowy lutego nikt już nie pamięta, jakie te postanowienia były i czy w ogóle były, więc można spokojnie zająć się normalnym życiem.
Moim zdaniem, głównym problemem tych niedotrzymanych postanowień jest to, że tak naprawdę wcale nie chcemy robić tego, co sobie obiecaliśmy. Oczywiście, być może z jakiegoś powodu chcesz schudnąć pięć kilo, ale niekoniecznie masz ochotę na ścisłą dietę, która do tego doprowadzi; być może masz ochotę podszkolić angielski, ale niekoniecznie codziennie poświęcać pół godziny na naukę słówek; a może chciałabyś więcej ćwiczyć, ale nie oznacza to entuzjazmu dla pobudki godzinę wcześniej, aby pójść pobiegać.
Jeśli już na etapie postanawiania wiemy, że to wszystko będzie dla nas strasznym trudem i wyrzeczeniem, lepiej dać sobie spokój! Dzisiaj chciałabym podpowiedzieć Wam, jak dzięki pewnemu podejściu do postanowień noworocznych poprawić relacje w związku, ale w rzeczywistości takie nastawienie da się wykorzystać w każdej innej dziedzinie życia.
A gdyby tak podjąć jakieś postanowienia, które sprawią Wam przyjemność? Naprawdę, tak też można! Zamiast zmagać się z obawą, że znowu Wasza silna wola poniesie klęskę, bo poprzeczka postanowiona jest nie tylko za wysoko, ale właściwie bez sensu, podejmijcie wyzwania, które sprawią, że Wasze życie stanie się lepsze dzięki temu, że dostarczycie sobie (i partnerowi) więcej radości i zabawy! Jeżeli jesteście ze sobą trochę dłużej, to we wspólne życie zaczyna wkradać się rutyna czy nawet nuda, dlatego warto wprowadzić jakiś element, który sprawi, że będzie bardziej ekscytująco. I mogą to być całkiem zwyczajne (na swój sposób) rzeczy, może takie, które planujecie już od dawna, tylko nigdy Wam się nie chciało. Kilka pomysłów znajdziecie w artykule na temat świętowania rocznic, a poniżej jeszcze parę inspiracji.
Najważniejsze, że ma być to czas dla Was: nie zapraszajcie przyjaciół i nie rezygnujcie z wyjścia ze względu na złą pogodę albo lenistwo. Na pewno nie pożałujecie!
Weekendowe wycieczki
Wcale nie trzeba brać długiego urlopu i wydawać mnóstwa pieniędzy, aby zobaczyć coś fajnego i dobrze wypocząć w weekend. Warto ruszyć się z kanapy i zamiast zwyczajowo spać do południa, a później smętnie snuć się po mieszkaniu lub oglądać seriale, można coś ciekawego zobaczyć. Gwarantuję Wam, że w odległości zaledwie godziny lub dwóch drogi od domu jest mnóstwo wspaniałych miejsc do odwiedzenia, których nie tylko nigdy jeszcze nie widzieliście, ale prawdopodobnie nawet o nich nie słyszeliście. W zależności od Waszej ochoty i budżetu może być to weekendowy albo jednodniowy wypad. Wybierzcie to, co lubicie robić: zwiedzanie muzeów, chodzenie po górach albo szwędanie się po mieście. Taką wycieczkę możecie zaplanować np. raz w miesiącu albo częściej, jeśli tylko chcecie.
Coś miłego w środku tygodnia
Po co czekać do weekendu, żeby zrobić coś fajnego? Ustalcie jeden dzień tygodnia, który spędzicie na robieniu czegoś razem. Moim wyborem jest środa, kiedy morale trochę już spada, chociaż niby do weekendu bliżej, ale zmęczenie tygodnia daje o sobie znać. W angielskim istnieje specjalne określenie „quality time”, które oznacza „wartościowy czas” i tak potraktujcie to wyzwanie, bo na pewno w tej kategorii nie mieści się siedzenie obok siebie każdy przed swoim komputerem! Zamiast tego mogą być np. Kulturalne środy, kiedy będziecie chodzić do kina, teatru czy na wystawy albo Aktywne czwartki, które spędzicie na kręglach lub łyżwach, albo całkiem przypadkowe pomysły, dzięki którym będziecie się dobrze bawić. A może raz jedna, a raz druga osoba wymyśli atrakcję-niespodziankę?
Noworoczne postanowienia jednak być muszą? Zróbcie to razem!
Jeśli nie chcecie odpuścić planów dotyczących zdrowego odżywiania czy regularnych ćwiczeń, spróbujcie zrealizować je razem z partnerem. Ćwiczenia to nie tylko siódme poty wyciskane na siłowni albo fitness: pograjcie razem w tenisa albo squasha (Nie umiecie? Pora się nauczyć ;-), a może zapiszcie się na kurs tańca? Jeśli chcecie zmienić nawyki żywieniowe, lepiej zacząć robić cokolwiek, niż tylko o tym myśleć. Jeden czy dwa wieczory w tygodniu poświęćcie na wspólne wypróbowanie nowych, zdrowych przepisów. Przyjemne z pożytecznym!
Mam nadzieję, że dostarczyłam Wam trochę inspiracji, jak spędzić ten Nowy Rok trochę lepiej, bo jeśli tylko właściwie zabierzecie się za robienie postanowień, na pewno uda się ich dotrzymać. A nawet więcej: nie tylko przestaniecie wymyślać, jak się od nich wymigać, ale z niecierpliwością będziecie czekać na kolejną okazję do ich realizacji. Powodzenia i pięknego 2018 roku!