V edycja Śląskich Targów Ślubnych odbyła się w Międzynarodowym Centrum Kongresowym 10 listopada 2019 r. Ponad 150 wystawców z branży ślubno-weselnej, profesjonalne pokazy mody sukien ślubnych i konkursy, w których można było zdobyć bony na wymarzone suknie ślubne - to tylko część atrakcji, które miały miejsce na najfajniejszym wydarzeniu dla narzeczonych na Śląsku :)
Zamysł targów ślubnych jest taki, żeby w jednym miejscu zgromadzić usługodawców z każdej branży, której usługi przydają się przy organizacji ślubu i wesela. Udając się konkretnego dnia w jedno miejsce, możesz porozmawiać z fotografem, spróbować wypieków cukierni, posłuchać zespołów weselnych na żywo i umówić się z konkretnym salonem sukien ślubnych na przymiarki. Uważam, że to super inicjatywa i oszczędność czasu, którego w tych czasach chyba każdy ma deficyt...
Nie myśl, że spacer między stoiskami i bezpośredni kontakt z przedstawicielami firm to jedyna zaleta tego wydarzenia, które jest zorganizowane przede wszystkim z myślą o narzeczonych. Targom zawsze towarzyszą profesjonalne pokazy mody ślubnej - najczęściej są to suknie ślubne z najnowszych kolekcji, na które czają się przyszłe Panny Młode. To świetna okazja, żeby zapoznać się z najnowszymi trendami oraz ofertą konkretnych salonów. Można zobaczyć jak suknia zachowuje się w ruchu i czy model, który spodobał Ci się na wieszaku, podobnie prezentuje się na ciele.
Podczas tegorocznej edycji jesiennych Targów Ślubnych w Katowicach zostały zaprezentowane suknie z salonów: FASSON Dorota Wróbel, Suknie Ślubne Anabelle oraz Salonu i Komisu Nikol. Jedna z przyszłych Panien Młodych miała sporo szczęścia, bo dzięki wzięciu udziału w konkursach - organizowanych w przerwach między pokazami - zdobyła bon o wartości 3000 zł na zakup sukni ślubnej marki Ladybird, który został ufundowany przez wspomniany już Salon FASSON Dorota Wróbel.
Dodatkowo, modelki Miss Ziemii Łódzkiej zaprezentowały przepiękną kolekcję ślubnej bielizny damskiej marki Vanilla Body Shop. Oj, było na czym oko zawiesić :)
Czas wspomnieć o kilku ciekawostkach. W czasie targów premierowo zaprezentowano aplikację weselną WUJEK, dzięki której każdy z gości weselnych może wcielić się w rolę fotografa weselnego. Aplikacja okazała się łatwa w obsłudze i nie wymaga specjalnych umiejętności - obsłuży ją bez problemu każdy przysłowiowy wujek weselny :)
Pomysł jest taki, aby wszyscy goście mogli wykonywać za pomocą aplikacji zdjęcia, które automatycznie gromadzone są we wspólnej galerii danego wesela. Uważam, że to świetne wykorzystanie, wszechobecnego w naszych czasach, uzależnienia od smartfonów... :)
Kolejnym ciekawym punktem programu było dekorowanie stołu weselnego na żywo, które wykonał Robert Rafał Miłkowski - Mistrz Polski we florystyce. Aranżacje zostały wykonane z użyciem najmodniejszych dekoracji i kwiatów - efekt końcowy prezentował się wspaniale!
Bardzo podobała mi się także strefa chilloutu zaaranżowana w holu. Znalazły się tam klimatyczne stoliki z palet oraz leżaki - idealne miejsce na wypicie kawy, przejrzenie interesujących ulotek i ofert, które otrzymałam od wystawców oraz zebranie sił przed dalszym zwiedzaniem ślubnego raju dla przyszłych małżonków.
Z tego miejsca można było również podziwiać show z bańkami mydlanymi, które przez cały czas trwania targów wykonywała Inna Biliaieva - finalistka programu Mam Talent. Trzeba przyznać, że na żywo ta atrakcja naprawdę robi niesamowite wrażenie :)
Muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie zawiodłam się na Śląskich Targach Ślubnych. Uważam, że to konkretne wydarzenie jest zawsze dopracowane w stu procentach! Widać, że z roku na rok firmy coraz bardziej biorą sobie do siebie działanie "pierwszego wrażenia" i naprawdę proponują coraz ciekawsze rozwiązania, zgodne z obecnymi trendami. Ekipo Targów Ślubnych - naprawdę jest się czym chwalić! :)
Już nie mogę się doczekać, co zaprezentują 16 lutego podczas zimowej edycji, na której zawsze można spotkać jeszcze więcej wystawców, a co za tym idzie - mnóstwo aktualnych trendów i nowinek z branży ślubnej!
Ja będę na pewno i Tobie też polecam! :)